Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeszowski Klub Wysokogórski rozbudował ściankę dla miłośników wspinaczki. Nowa atrakcja na mapie Rzeszowa

Arkadiusz Iskierka
Tak wygląda nowa siedziba RKW po remoncie.
Tak wygląda nowa siedziba RKW po remoncie. Fot. Agnieszka Hnatio
Peron Baltoro, ścianka wspinaczkowa Rzeszowskiego Klubu Wysokogórskiego, została przeniesiona z ul. Obrońców Poczty Gdańskiej w okolice ul. Kochanowskiego, naprzeciwko dworca PKP. Po przeprowadzce jest dwa razy więcej miejsca. Co jeszcze się zmieniło?

Nowa siedziba Rzeszowskiego Klubu Wysokogórskiego znajduje się na terenie PKP, w dawnej hali obrabiarek. Budynek przez długi okres stał opuszczony i popadał w ruinę.

- Hala była zaniedbana i zniszczona, co wymagało generalnego remontu. Przygotowania pod przenosiny samych paneli wspinaczkowych zajęły nam 6 miesięcy. Samodzielnie zrobiliśmy wylewki i podłogi, ociepliliśmy poddasze, odmalowaliśmy ściany oraz ramy okienne, przerobiliśmy ogrzewanie i elektrykę

– podkreśla Bartosz Łuksik, członek zarządu RKW.

W nowej siedzibie Rzeszowskiego Klubu Wysokogórskiego powstała duża szatnia z zapleczem sanitarnym, spora recepcja, w której będzie można usiąść, poczytać lekturę wspinaczkową i napić się kawy. Część główną będzie zajmowała hala wspinaczkowa, dwa razy większa niż do tej pory.

- Znacznie powiększyliśmy powierzchnię wspinaczkową. Oprócz paneli boulderowych, przeniesionych ze starej ścianki, zbudowaliśmy panel w kształcie łuku ze sporym daszkiem. Rozbudowana została też ściana do treningu specjalistycznego i obwodowego. Powstało miejsce do street workoutu oraz rozciągania. Zmianie uległa także nazwa ścianki. Stworzyliśmy zupełnie nowe logo, kojarzące się z nową lokalizacją. Tak powstał Peron Baltoro. Zależało nam na tym, by nazwę ścianki powiązać z miejscem, w którym znajduje się nasz obiekt - tłumaczy Bartosz Łuksik

Wydzielono także osobną strefę dla dzieci, aby zwiększyć bezpieczeństwo wspinaczki najmłodszych sportowców.

Ja twierdzi Bartek Łuksik, dysponowali ograniczonym budżetem, dlatego większość prac remontowych i budowlanych musieli wykonywać sami.

Znalazło się sporo wolontariuszy i członków klubu, którzy przychodzili pomagać po godzinach swojej pracy. Jednak nie wszystko Rzeszowski Klub Wysokogórski był w stanie wykonać samodzielnie. Część robót została zlecona fachowcom.

- Na niektóre udało się pozyskać sponsorów. Np. ogrzewanie hali zaprojektowało i zainstalowało dla nas Przedsiębiorstwo Projektowo-Inżynieryjne ELMARR z Rzeszowa. Większość materiałów budowlanych i wykończeniowych przekazała nam firma Bricomarche Przeworsk

- wylicza Bartosz Łuksik.

Otwarcie ścianki zaplanowane było na koniec kwietnia, jednak sytuacja związana z koronawirusem pokrzyżowała te plany.

- Jesteśmy już na ukończeniu i mamy nadzieję, że będziemy gotowi do otwarcia, jak tylko warunki na to, pozwolą. O terminie reaktywacji Baltoro i zasadach funkcjonowania w nowej rzeczywistości będziemy informować na naszym Facebooku – zapowiada Bartosz Łuksik

Jak dodaje, hucznego i wielkiego otwarcia z pewnością nie będzie, ale każdy, kto przyjdzie do nowego klubu, na pewno będzie pod wrażeniem.


Rzeszowska kultura w dobie koronawirusa

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto