Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeszów to kolebka... halowej piłki nożnej kobiet w Polsce

Cezary Kassak
Pierwszy w Polsce halowy turniej piłki nożnej kobiet odbył się w 1970 r. Wygrała drużyna Penarolu, oparta na lekkoatletkach Resovii
Pierwszy w Polsce halowy turniej piłki nożnej kobiet odbył się w 1970 r. Wygrała drużyna Penarolu, oparta na lekkoatletkach Resovii Wycinek z „Prometeja”
Przeszło pół wieku temu, gdy futbol w wydaniu pań był często przedmiotem drwin, w Rzeszowie już organizowano pierwsze turniej.

Widok dziewcząt biegających za piłką dzisiaj nikogo specjalnie nie dziwi. Dawno temu, kiedy żadnej ligi kobiet nie było, a futbol powszechnie uchodził za wyłączną „działkę” mężczyzn, do najważniejszych ośrodków, w których popularyzowano piłkę pań, należał Rzeszów. Już od 1970 roku odbywały się tu halowe turnieje piłki nożnej kobiet.

Głównym organizatorem tych - jak to wtedy nazywano - „niecodziennych” zawodów była redakcja studenckiego miesięcznika „Prometej”, którym do połowy lat 70. kierował Józef Węgrzyn (po wyjeździe do Warszawy stał się uznanym twórcą polskiej telewizji; wymyślił formułę m.in. takich programów jak „Teleexpress” czy „Panorama”).

Takich zawodów wcześniej nie było

Pierwszy w Rzeszowie - i zarazem pierwszy w Polsce! - „oficjalny” halowy turniej żeńskiej piłki nożnej rozegrano w Święto Kobiet 1970 roku. W hali Wojewódzkiego Ośrodka Sportu, Turystyki i Wypoczynku (obecny ROSiR) przy ulicy Pułaskiego stanęły w szranki cztery rzeszowskie drużyny: Kornery, Relax, Penarol i Fule. Nie były to kluby sportowe, tylko drużyny utworzone ad hoc przez uczennice szkół średnich, studentki i pracownice rozmaitych przedsiębiorstw i instytucji, w tym sportowych. Na przykład barw Relaksu broniły członkinie ogniska TKKF, pracujące w Wojewódzkim Komitecie Kultury Fizycznej i Turystyki oraz WOSTiW. Skład Penarolu opierał się na lekkoatletkach Resovii.

I właśnie Penarol wygrał tamten turniej; w finale wysoko pokonał Relax. Dla piłkarek przygotowano puchary i inne nagrody. - Byłem wśród osób, które wręczały je uczestniczkom - przypomina sobie Jan Domarski, wówczas piłkarz Stali Rzeszów i reprezentant Polski. Prócz niego w hali gościł inny znakomity piłkarz Stali, także reprezentant Polski, Marian Kozerski.

„Panie (...) zaprezentowały futbol niespotykany dotychczas na żadnym stadionie. Podziwiano ciekawe zagrania, artystyczne faule, pracę rąk, grę tułowia, zawód z niestrzelonych bramek, rozpacz, płacz i radość” - relacjonowała prasa.

Komplet widzów na trybunach

Inicjatywa „Prometeja” wzbudziła kontrowersje. Wielu było „na tak”, lecz nie brakowało krytyków, sceptyków i różnej maści kpiarzy. W każdym razie zainteresowanie futbolem kobiet było olbrzymie, hala przy ulicy Pułaskiego wypełniła się po brzegi. O zawodach głośno zrobiło się nie tylko w regionie. „Domarski i Kozerski w cieniu... pań” - pisał katowicki „Sport”.

Turnieje w hali organizowano odtąd co roku, a bywało, że i dwa razy w roku. Z każdą kolejną edycją piłkarki podnosiły poziom gry, kibice przeżywali coraz więcej emocji, chociaż zawody w dużej mierze miały charakter zabawy.

- Śmiechu było dużo. Nie tylko dlatego, że niektóre dziewczyny wcześniej nie miały nic wspólnego z piłką nożną. Jak tu się nie uśmiechnąć, jeśli na plac gry wchodzi na przykład piłkarka z... trzypiętrowym kokiem na głowie - wspomina Maria Siewierska (panieńskie nazwisko Haber), uczestniczka kilku turniejów w hali. W tym drugim, kiedy występowała w zespole rzeszowskiej WSK, została uznana za jedną z dwóch najlepszych piłkarek. - W młodości jeździłam na nartach, na łyżwach, uprawiałam lekkoatletykę, ale marzyłam o tym, żeby pójść w ślady brata i grać w piłkę - przyznaje.

„Honorowe” mistrzostwa Polski

Trzeci halowy turniej (drugi w 1971 roku), który odbywał się pod patronatem telewizji i „Expressu Wieczornego”, poczytnej popołudniówki, miał już ogólnopolską obsadę. Do Rzeszowa przychodziły listy od dziewcząt z całego kraju, chcących wziąć udział w tych zawodach i popierających ideę upowszechniania kobiecego futbolu. Siedemnastoletnia Bernadetta Nikiel z Warszawy pisała: „Jeszcze w szkole podstawowej zadawałam nauczycielce pytanie: dlaczego to dziewczęta nie grają w piłkę nożną? Ale w piłkę i tak bardzo często grałam ze swymi kolegami. (...) Rodzice mówią na mnie >>chłopaczysko<<”.

Autorka listu współtworzyła później team „Expressu Wieczornego”, który triumfował w rzeszowskim turnieju, wyprzedzając ekipy z Rzeszowa, Krakowa i Lublina. Dziennikarz „Nowin” uznał, że zwyciężczyniom przysługuje „honorowy mistrzowski tytuł najlepszej w kraju drużyny piłkarskiej pań”. Triumfatorki z radości wycałowały Jana Domarskiego, który w czasie turnieju pełnił funkcję ich trenera.

W marcu 1972 roku turniej jednorazowo został umiędzynarodowiony. Do udziału zaproszono Duklę Preszów, drużynę ze Słowacji (wtedy – Czechosłowacji). U naszych sąsiadów kobiecą „kopaną” traktowano już bardziej serio, istniały tam rozgrywki ligowe. Dukla występowała w czechosłowackiej ekstraklasie, nic więc dziwnego, że rywalizację o puchar „Prometeja” wygrała w cuglach. Co ciekawe, areną tamtego turnieju był Mielec. Tak samo jak w Rzeszowie, zawody stanowiły silny magnes dla publiczności. Przez mielecką halę przewinęło się ponad 6 tysięcy kibiców.

Pierwsza regularnie trenująca drużyna

Organizowana cyklicznie impreza była zatem doskonałą promocją damskiego futbolu. Jej animatorzy już wtedy dostrzegali potrzebę utworzenia ogólnopolskiej ligi pań, prowadzili nawet rozmowy na ten temat.

W 1972 roku powstał pierwszy w Rzeszowie kobiecy zespół piłkarski - nazwijmy to - z prawdziwego zdarzenia. Funkcjonował pod skrzydłami klubu AZS przy Wyższej Szkole Pedagogicznej.

- Trenował nas Wiesław Zieliński (prozaik, poeta, dziennikarz, ale też sędzia piłkarski - przyp. red.). W drużynie grałam z siostrą Małgorzatą i dziewczynami z różnych zakątków województwa - wspomina Maria Siewierska. - Pamiętam, że byłyśmy na obozie w Wołkowyi. Niestety, źle go zorganizowano, nie miałyśmy gdzie grać. Ale za to wtedy właśnie poznałam przyszłego męża, który prowadził tam bazę studencką.

Drużyna AZS WSP Rzeszów oczywiście brała udział w halowych turniejach w Rzeszowie. W 1973 roku nawet wygrała; wystawiła aż dwa zespoły i zajęły one dwa pierwsze miejsca. Dopiero trzecia była faworyzowana Varsovia Warszawa.

Kobiet-piłkarek przybywało w całym naszym regionie. W siódmym halowym turnieju (1974 rok) do walki stanęły m.in. zawodniczki reprezentujące licea z Nowej Dęby i Sieniawy, Technikum Przemysłu Spożywczego w Jarosławiu i TKKF Przemyśl. Później w mieście nad Wisłokiem gościły drużyny z Trześni, Kolbuszowej, Tryńczy. Doszło do tego, że w niektórych miejscowościach obecnego Podkarpacia urządzano eliminacje do turnieju.

Bramkarz grał jako... bramkarka

Trzeba podkreślić, że już w tamtych pionierskich latach kobiety kopały u nas piłkę także na boiskach trawiastych na stadionach. Wiesław Zieliński w felietonie zamieszczonym kiedyś w „Nowinach” napomknął, że w 1969 roku, przed pierwszym festiwalem polonijnych zespołów folklorystycznych w Rzeszowie, na stadionie Resovii odbyły się dwa mecze piłkarskie. W jednym z nich zagrały panie. Polonijna drużyna pokonała wtedy piłkarki z Rzeszowa i okolic. Sędziował właśnie Zieliński.

Wspominaliśmy o drużynie AZS WSP Rzeszów. Dodajmy, że osiem zawodniczek tego zespołu - siostry Małgorzata i Maria Haber, Anna Krężel, Lidia Lalicka, Halina Masłyk, Halina Pałys, Alicja Stopa i Ewa Zamorska - trafiło do piłkarskiej drużyny występującej pod szyldem reprezentacji Polski południowej. W jej skład wchodziły jeszcze m.in. szczypiornistki Cracovii. W 1972 roku na stadionie Wisły Kraków kadra Polski południowej stoczyła pojedynek z rywalkami ze Słowacji. Przegrała 0:4.

Kilka meczów na trawie pamięta Maria Siewierska. - Nie wiem, kiedy dokładnie to było - drużyna AZS WSP chyba jeszcze nie istniała - ale na pewno grałam kiedyś na stadionie Stali Rzeszów. To był przedmecz, zaraz po nas jakiś ważny mecz mieli piłkarze Stali - opowiada była piłkarka.

W pamięci utkwił jej mecz na boisku w Przemyślu. - Nasza bramkarka zachorowała, a rezerwowej nie miałyśmy. Postawiłyśmy na bramce... kolegę jednej z zawodniczek. Miał bujną fryzurę, bronił jako kobieta - uśmiecha się nasza rozmówczyni.

Inne zabawne zdarzenie miało miejsce na stadionie w Starachowicach. - Naszej koleżance z obrony w trakcie meczu urwała się... szelka stanika. Wiadomo, jaką jakość miała wtedy bielizna. Goła pierś chwilami wystawała dziewczynie spod koszulki, ale koleżanka walczyła dzielnie - wspomina pani Maria. - Pamiętam jeszcze mecz w Przybyszówce (dziś dzielnica Rzeszowa - przyp. red.) z drużyną z Tryńczy. Rywalki grały nieźle, tylko trochę za ostro, agresywnie.

Turnieje miały bogatą oprawę

Wróćmy jeszcze do halowych turniejów w Rzeszowie. Drużyny grały zwykle w składach sześcioosobowych (plus pięć rezerwowych), mecze trwały dwa razy po 15-20 minut. Przy organizacji zawodów redakcję „Prometeja” wspomagały między innymi „Wiadomości Fabryczne” - gazeta rzeszowskiej WSK - oraz lokalne sportowe urzędy i instytucje. Impreza miała staranną oprawę, meczom towarzyszyły występy grup muzycznych, tanecznych. Dochód z dwóch turniejów przeznaczono na odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie.

W latach 1970-78 odbyło się 11 turniejów; najwięcej, dziesięć zespołów, wystartowało w ostatniej edycji. Wiemy, że „Prometej” również później, aż do 1981 roku (wtedy pismo przestało się ukazywać) miał zamiar tę inicjatywę kontynuować, nie jest jednak pewne, czy redakcja te plany zrealizowała.

Tak czy inaczej, Rzeszów stał się jednym z pierwszych polskich miast, w których futbol w wykonaniu piękniejszej połowy społeczeństwa uzyskał „prawo obywatelstwa”. Dopóki nie zaczęły się rozgrywki o mistrzostwo Polski na boiskach trawiastych (nieformalnie wystartowały w 1975 roku, oficjalnie - w sezonie 1979/80), halowe turnieje w Rzeszowie były najważniejszą imprezą kobiecego piłkarstwa w kraju. Stanowiły przy tym prapoczątek halowych Mistrzostw Polski kobiet w piłce nożnej, rozgrywanych w latach 1980-2012.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rzeszów to kolebka... halowej piłki nożnej kobiet w Polsce - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto