Rzeszów lepszy niż reszta Polski? Ekonomista z Kielc zachwycony rozwojem. "Wszyscy mówią, że się nie da, a Rzeszów to robi"

- Rzeszów pod żadnym względem nie był atrakcyjnym miastem, tam się jechało jak na wygnanie. Ale od kilku lat o Rzeszowie mówi się w Polsce coraz śmielej i mówi się dobrze. Rzeszów przykuwa uwagę swoimi dokonaniami

- powiedział na początku swojego wykładu dr Zbigniew Dylewski, ekonomista oraz wykładowca akademicki z Kielc, który prowadzi na swoim YouTube'owym kanale serię wykładów na temat finansów czy ekonomii.

Tym razem naukowiec cały odcinek poświęcił Rzeszowowi. Co ciekawe, o stolicy Podkarpacia mówił niemal w samych superlatywach, a opierał się na danych m. in. z Głównego Urzędu Statystycznego. Porównał stolicę Podkarpacia do innych miast, a wynik powinien mieszkańców naszego miasta zachwycić.

- Niby to biedna ściana wschodnia, ale mieszkańców w Rzeszowie przybywa. Przez ostatnie ćwierć wieku do Rzeszowa przybyło ponad 35 tys. mieszkańców. Ludzie ciągną do biedy? Nie sądzę - powiedział żartobliwie dr Dylewski.

Przedstawił, że w Warszawie, Krakowie czy Białymstoku przybyło ludności, ale ten wzrost nie równa się z Rzeszowem. Dodał, że z Kielc czy Katowic mieszkańcy "wręcz uciekli". Co jeszcze interesującego przedstawił naukowiec? Wygląda na to, że nasze miasto w wielu aspektach wygrywa nawet ze stolicą.

- Najwięcej lekarzy ma Rzeszów, a najmniej Warszawa. Niektóre wyniki statystyk są dla mnie zaskakujące, ale za każdym razem Rzeszów ma pozytywne na tle innych parametry

- powiedział dr Dylewski.

Również udział studentów w proporcji do liczby mieszkańców jest największy. Wynosi 18,8 proc., podczas gdy w Lublinie to 17,8 proc., a w Warszawie to 12,2 proc. Ekonomista stwierdził, ze Rzeszów wyrasta na akademicką stolicę Polski.

- Na ścianie wschodniej to wynagrodzenia w Rzeszowie są najwyższe i rosną. Te wynagrodzenia w odniesieniu do średniej krajowej jeszcze nie są imponujące, ale są najwyższe spośród ściany wschodniej - zauważył dr Zbigniew Dylewski.

Dodał, że od 2002 do 2019 roku wynagrodzenia w Rzeszowie wzrosły o 143 proc. Zwrócił też uwagę, że stolica Podkarpacia zostawia w tyle wszystkie polskie miasta, jeśli chodzi o oddane do użytku mieszkania w stosunku do liczby ludności

Zobacz statystyki wskazujące na "wyższość" Rzeszowa

- Tak jak kiedyś w gospodarce światowej wyrastały Japonia, Korea Południowa czy Chiny, tak w Polsce wyrasta nam Rzeszów. Wyrasta wbrew zasadom, po pierwsze, dlatego, że miasta średniej wielkości nie mają imponujących dokonań, a ich burmistrzowie i prezydenci twierdzą, że się nie da. Rzeszów przeczy tej powszechnie powtarzanej regule

- podsumował naukowiec z Kielc.