- Przygotowywany przez Biuro Rozwoju Miasta plan dotyczący zagospodarowania przestrzennego terenów pomiędzy Zaporą a Mostem Zamkowym jest już na finiszu - mówi Artur Gernand z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie. - Od 23 lipca do 13 sierpnia zaplanowane jest jego wyłożenie publiczne. Co oznacza, że w tym czasie każdy zainteresowany mieszkaniec będzie mógł zapoznać się z koncepcją, przychodząc do BRM.
Co konkretnie zakłada ten plan? Jak słyszymy, głównie zieleń:
- nasadzenia,
- rewitalizację,
- uporządkowanie,
- nowe alejki spacerowe.
Ale nie tylko, bo także estakady pieszo - rowerowe. To na razie tylko koncepcja dotycząca połączenia terenów po dwóch stronach rzeki.
- Ustalono, że najlepsze będzie połączenie okolic skrzyżowania Podwisłocza i Seniora z Bulwarową – przedstawia Artur Gernand wyjaśniając, że zawarte w planie rysunki należy traktować jednak w sposób umowny. – Natomiast, jak finalnie to będzie wyglądało, jaki będzie miało kształt, czy łukowy, czy inny, to już będzie zależało od inwencji architektów. Jeśli oczywiście ta inwestycja będzie realizowana.
Wielu rzeszowian z pewnością zapyta, czy nie zaburzy to harmonii, charakteru, estetyki nad rzeką? Czy nie będą to szerokie, potężne, przytłaczające pomosty.
- Estakady na pewno nie będą bardzo inwazyjnym wejściem w przestrzeń. Przeciwnie. To może być w rezultacie lekka, delikatna podwieszona kładeczka. Podkreślam, że to tylko pomysł, urbanistyczne zalecenie. A w całym planie główny nacisk kładziemy jednak na zieleń.
Dodaje jeszcze, że 12 sierpnia o godzinie 17 zaplanowana jest dyskusja publiczna nad założeniami tego planu. - Także online, ponieważ prezydentowi Rzeszowa zależy, aby jak najwięcej osób zapoznało się z koncepcją - tłumaczy.
- Niewykluczone, że odbędzie się to z udziałem Urban Lab-u. Później, do 27 sierpnia, będzie możliwość składania uwag. Plan najprawdopodobniej będzie gotowy do uchwalenia na sesję 28 września. O ile po drodze nie wynikną żadne nieprzewidziane okoliczności.
Robert Kultys, radny PiS, architekt, też zwraca uwagę, że estakady nad Wisłokiem to na razie tylko idea.
- Od pomysłu do realizacji jeszcze długa droga. Natomiast sam pomysł z jednej strony wydaje mi się dość futurystyczny, a z drugiej chyba mało realny, bo koszt wybudowania kilkuset metrów takich estakad to kilkadziesiąt milionów złotych. Nie wyobrażam sobie, skąd miasto miałoby wziąć na to pieniądze. Zwłaszcza, że nie wydaje mi się, by to było aż tak ważne w przestrzeni miejskiej. W ogóle zastanawiam się, czy mieszkańcom spodoba się około 0,5-kilometrowa estakada ciągnąca się nad terenami zielonymi. Przyznam się, że do tego pomysłu podchodzę z dużą rezerwą.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?