MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Praw Pacjenta bada sprawę śmierci 23-latka po wizycie na SOR w Lęborku. Lawina skarg na działania lekarza SOR-u

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie 23-letniego Kordiana, który zmarł 48 godzin po tym, jak został odesłany do domu z SOR w Lęborku. Sprawdza czy w tej sytuacji nie doszło do naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych. To trzecia interwencja RPP dotycząca tego samego lekarza z Lęborka. Jak dotąd złożono na niego osiem skarg z czego 3 uznano za zasadne.

Dwa przypadki najcięższego kalibru, to ostatnia sprawa śmierci 23-letniego Kordiana Pikula oraz zgonu 70-letniego lęborczanina z 2023 roku. W pierwszym przypadku rodzice 23-latka zarzucają lekarzowi lęborskiego szpitala błędną diagnozę i odmowę wykonania tomografii komputerowej głowy, co -ich zdaniem-przyczyniło się do śmierci Kordiana.
W drugim przypadku rodzina zmarłego 5 września ub. roku 70-latka twierdzi, uratować go mogło przyjęcie na oddział wewnętrzny, czego dyżurujący wówczas na SOR w Lęborku lekarz nie zrobił. Oba przypadki łączy osoba tego samego lekarza. Informowaliśmy o nich w internetowym wydaniu „Dziennika Bałtyckiego” w poniedziałek (22.04) i następnego dnia na łamach wydania papierowego.

Sprawy bada Prokuratura Rejonowa w Gdańsku

Sprawą 70-letniego pacjenta z ub.roku zajmuje się Samodzielny Dział Błędów Medycznych Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Tam też, ze względu na swój charakter, trafiła sprawa Kordiana Pikul. Najpierw lęborska prokuratura zawnioskowała do Prokuratury Okręgowej w Słupsku o przejęcie sprawy a ta przekazała ją do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku

. - Zdecydowaliśmy o przekazaniu śledztwa do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku, ponieważ mamy do czynienia z podejrzeniem błędu medycznego - informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Oba postępowania toczą się w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów. Przypomina o tym dyrekcja lęborskiego szpitala, która podkreśla, że w sprawie Kordiana Pikul jeszcze nie wypowiedzieli się biegli, natomiast w sprawie 70-latka wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w szpitalu wskazało, że nie było przesłanek do przyjęcia pacjenta na oddział. Dyrekcja szpitala jak dotąd nie widziała także powodów, by na obecnym etapie wyciągać konsekwencje wobec lekarza. Natomiast w sprawie śmierci Kordiana postępowanie wszczął Rzecznik Praw Pacjenta.

-Na podstawie informacji medialnych RPP, wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych - informuje Katarzyna Wolska, ekspert ds. relacji z mediami z Biura Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie. -W ramach postępowania wystąpiliśmy do Pani Marty Frankowskiej, kierownika Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakład Opieki Zdrowotnej w Lęborku o odniesienie się do przedstawionych zastrzeżeń oraz nadesłanie dokumentacji medycznej pacjenta w terminie 3 dni od dnia otrzymania pisma. Zwróciliśmy się także do Prokuratury Rejonowej w Lęborku o przesłanie informacji na temat prowadzonego postępowania przygotowawczego.

Rzecznik Praw Pacjenta informuje, że po otrzymaniu wyjaśnień podmiotu leczniczego oraz przekazaniu dokumentacji medycznej sprawa zostanie przekazania do konsultanta. Dopiero analiza całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego pozwoli ocenić, czy doszło do naruszenia praw pacjenta.

Osiem skarg, trzy zasadne

Niezależnie od tych dwóch przypadków na tego samego lekarza lęborskiego szpitala w ciągu blisko sześciu lat wpłynęło osiem skarg do dyrekcji SPS ZOZ w Lęborku. Trzy uznano za zasadne, w dwóch sprawach zajmował stanowisko Rzecznik Praw Pacjenta. Sprawa Kordiana Pikul jest trzecim przypadkiem sprawdzanym przez RPP.
W internecie skarg na lekarza można znaleźć znacznie więcej. Na jednym z filmików, nagranym w korytarzu na lęborskim SOR-ze, wykrzykuje na badanego pacjenta: "jest pan głuchy czy ślepy?! Nie leń się. W drugą stronę!, "po co pan tu przyszedł?!".
Na forum nie brakuje także negatywnych opinii na temat pracy lekarza, sięgających kilku lat wstecz. Przytaczamy tylko niektóre z nich:
"Trafiłam na SOR w sobotę z nagłą gorączką i z guzem na czele po omdleniu. Pan M. potraktował mnie jak intruza. Wydawał polecenia jak żołnierzowi komendę, zwracając się do mnie bezosobowo podniesionym niesympatycznym głosem. Podczas badania też nie był delikatny. Po godzinnym czekaniu na wyniki z prześwietlenia głowy,( jestem po trepanacji czaszki po guzie mózgu) nie zostałam poproszona o wejście do gabinetu, tylko wykrzyczano moje nazwisko, a gdy osłabiona szybko szłam, znów usłyszałam krzyk lekarza: jak chce to niech wejdzie ,a jak nie to niech wyjdzie."- pisze w 2017 roku pani Alina.
"Moja Babcia trafiła na oddział SOR w Lęborku w celu wykonania badań w związku z problemami z sercem - ma stabilizator i od dłuższego czasu problemy kardiologiczne. Lekarz był od początku opryskliwy, chamski i głośny. Gdy Babcia chciała wejść na oddział, potraktował ją jak kogoś, kto próbuje się tam wedrzeć, dopiero gdy odpowiedziała na obcesowo zadane pytania o gorączkę i stan zdrowia, postanowił ją wpuścić. Z korytarza wołał bezosobowo, nie była pewna, czy to w ogóle o nią chodzi. Wisienką na torcie okazało się pytanie, po co ona w ogóle tu przyszła i stwierdzenie, że na pewno chce się zarazić koronawirusem i ma następnym razem nie przychodzić w czasie pandemii " - komentuje Anionim w 2020 roku.
"Tata trafił na SOR z silnym bólem brzucha i jak się okazało wodobrzuszem(...).Zrobił tylko podstawowe badania nie szukając przyczyny wodobrzusza, spuścił wodę z brzucha po kilku godzinach czekania (...)Radzę omijać! Niemiły i moim zdaniem niekompetentny! Radzi doraźnie na bieżący problem i odsyła do domu." -komentuje pani Gabriela w grudniu 2023 roku.
"Potraktował mnie bezosobowo, wykrzykiwał jakiś zrozumiałe chyba tylko dla siebie "żarty", nadmieniam, że trafiłam tam z bolącą stopą, RTG było stopy, badana była stopa, a w opisie jako rozpoznanie pan doktor napisał uraz ręki i nadgarstka. Naprawdę uważajcie na tego lekarza. Cieszę się, że jestem tutaj tylko na urlopie(Łeba) i mam nadzieję, że już więcej nie będę musiała korzystać z usług tego lekarza"
- to komentarz Ewy z września 2023 roku.
Lekarz był obcesowy także w reportażu "Uwaga" w TVN, dotyczącym śmierci Kordiana, wyemitowanym 22 kwietnia. Zażądał pieniędzy za wypowiedź a pytany przez Annę Mierzejewską, dziennikarkę TVN czy ma coś do powiedzenia rodzinie zmarłego Kordiana odparł: "nie, bo mi pani nie chce zapłacić".

Problemy z komunikacją

Na lekarza, który 20 marca na lęborskim SOR-ze badał Kordiana Pikula skarżyli się nie tylko pacjenci. Wszystkie z 3 skarg uznanych za zasadne dotyczyły nieprawidłowego zachowania. W czerwcu 2022 roku dyrektor operacyjny Falck, firmy zajmującej się transportem medycznym, złożył na niego skargę w której zarzucił niewłaściwą komunikację pomiędzy pełniącym wówczas dyżur lekarzem na SOR-ze a dyspozytorem Falck.
Kolejną skargę, uznaną za zasadną, wniósł pacjent po konfrontacji słownej z lekarzem. Ta sprawa trafiła do Rzecznika Praw Pacjenta.

-Rzecznik Praw Pacjenta uznał naruszenie prawa pacjenta do godności jednak w związku z podjętymi przez ZOZ działaniami polegającymi m. in. na spotkaniu przedstawiciela dyrekcji Zakładu z pacjentem z omówieniem zachowania obu stron odstąpił od wydania zaleceń w analizowanej sprawie - informuje Alicja Zajączkowska, starosta lęborski.

Z lekarzem przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą. Ta jednak niewiele dała, bo do Rzecznika Praw Pacjenta trafiła kolejna sprawa i znowu dotyczyła niewłaściwej komunikacji pomiędzy lekarzem a pacjentem.

- Sprawa została zbadana również przez Rzecznika Praw Pacjenta, który potwierdził naruszenie prawa pacjentki do informacji o stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, dających się przewidzieć i następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu - gdyż informacje te zostały przekazane w nieodpowiedniej formie - mówi Alicja Zajączkowska, starosta lęborski.- Rzecznik odstąpił od zaleceń do podmiotu leczniczego ze względu na podjęte z własnej inicjatywy działania naprawcze.

Jak się okazało, były one mało skuteczne.

Zapowiedź konsekwencji wobec lekarza

Lęborskie starostwo w odpowiedzi na nasze pytania informuje, że od 2018 roku do 2024 roku wpłynęły do dyrekcji lęborskiego szpitala 52 skargi na działalność lęborskiego SOR-u. Trzy skargi na SOR w Lęborku trafiły do lęborskiego starostwa, które po analizie przekierowano do rozpatrzenia przez SPS ZOZ. Nie dotyczyły one działalności opisywanego lekarza.
Obecnie wspomniany lekarz przebywa na urlopie. Na urlopie jest także Marta Frankowska, dyrektor SPS ZOZ.
- Wobec lekarza zostaną wyciągnięte konsekwencje - mówi Alicja Zajączkowska. Jednocześnie starostwo lęborskie informuje, że nie ma zastrzeżeń do pracy Marty Frankowskiej, Dyrektora Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lęborku.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lebork.naszemiasto.pl Nasze Miasto