Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści walczą o budowę pumptracka w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Spośród podkarpackich miejscowości pumptrackiem może się pochwalić m.in. Miejsce Piastowe. Czy w Rzeszowie powstanie kolejny?
Spośród podkarpackich miejscowości pumptrackiem może się pochwalić m.in. Miejsce Piastowe. Czy w Rzeszowie powstanie kolejny? Ewa Gorczyca
Otwarty przez całą dobę, oświetlony tor rowerowy ma powstać w Rzeszowie w rejonie Stadionu Miejskiego, od strony bulwarów. Rowerzyści liczą, że uda się go wybudować już w przyszłym roku.

- Pumptrack to inwestycja, której brakuje w rzeszowskiej infrastrukturze rowerowej. Mamy już skatepark dla średnio zaawansowanych rowerzystów, mamy również dirtpark dla zaawansowanej jazdy wyczynowej, ale brakowało nam toru do nauki podstaw, czyli właśnie pumptracka

– wskazuje Daniel Kunysz, miejski radny, jeden z pomysłodawców budowy nowego toru.

Pumptracki buduje się w innych miastach na większych osiedlach, jako urozmaicenie dla placów zabaw czy boisk. Dzieci, które potrafią już jeździć na rowerze, mogą na takim torze doskonalić technikę jazdy pod opieką starszych. Z pumptracków korzystają również dorośli.

- Mieszkańcy Rzeszowa zgłosili takie projekty do przyszłorocznego budżetu obywatelskiego, co dowodzi, że jest zapotrzebowanie na tego typu inwestycje. Zachęcam do poparcia ich w trwającym głosowaniu – mówi radny Kunysz.

Pumptrack w Rzeszowie. Nie tylko dla rowerzystów

Nowoczesny zespół torów rowerowych miałby powstać na bulwarach przy boiskach treningowych Stadionu Miejskiego. Projekt zakłada budowę dwóch zapętlonych asfaltowych torów. Pierwszy, o długości ok. 280 metrów ma być przeznaczony dla treningu.

Drugi, mierzący około 60 metrów, zaprojektowano z myślą o najmłodszych rowerzystach. Dodatkowo planowana jest budowa placu do odpoczynku o powierzchni około 100 metrów kwadratowych. Tory mają być otwarte przez całą dobę, a po zmroku oświetlone. Mają z nich korzystać rowerzyści, ale także użytkownicy hulajnóg, deskorolek i rolek.

- Zapętlony tor będzie się składał z serii odpowiednio rozmieszczonych niewielkich górek, dodatkowo z odpowiednio wyprofilowanymi zakrętami z bandami. Trening na takim torze polega na odpowiednim wykorzystaniu balansu ciała i wykonywaniu intuicyjnych skoordynowanych ruchów góra-dół, czyli tak zwanego pompowania. Dzięki temu poruszanie się po torze może odbywać się bez pedałowania – wyjaśnia Daniel Kunysz.


ZOBACZ TEŻ: Zakończenie sezonu motocyklowego 2020 w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto