Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Resoviaczki szykują formę. Cel: utrzymać się w I lidze

#Tomasz Ryzner
K.Kapica
Piłkarki Resovii Rzeszów szykują się do swego pierwszego sezonu w I lidze. Na treningach pojawia się około 15 zawodniczek. Wkrótce wyjadą na obóz do Kolbuszowej.

Sekcja piłki nożnej kobiet funkcjonuje w klubie od czterech lat. W poprzednim sezonie resoviaczki zdystansowały konkurencję w swej grupie II ligi i bezpośrednio awansowały na zaplecze ekstraklasy. Co ciekawe, w drużynie większość piłkarek pochodzi spoza Rzeszowa.

- W młodszych rocznikach dominują rzeszowianki, ale w pierwszej drużynie nie brakuje dziewczyn z Jarosławia, Stalowej Woli, Przeworska. Mamy w składzie studentki, jest wiele nastoletnich zawodniczek. Wydaje mi się, że w I lidze będziemy zespołem o jednej z najniższych średnich wieku - ocenia Sabina Wargacka, trenerka resoviaczek.
Rzeszowianki trenują trzy razy w tygodniu. Od 6 do 11 sierpnia będą szlifować formę na obozie w Kolbuszowej (tamtejszy Sokół także gra w I lidze). - W Kolbuszowej będziemy dopracowywać technikę, taktykę i zagramy jakiś mecz kontrolny - wyjaśnia trenerka rzeszowianek.

Na razie zespół, który rozpoczął przygotowania 22 lipca, rozegrał sparing z Grodziszczanką (0:0). Skład przesadnie szeroki nie jest, więc występy w wyższej lidze będą sporym wyzwaniem.

- Dziewczyny są młode. Mamy problemy właściwie w każdej formacji, ale najbardziej brakuje bramkostrzelnego napastnika - podkreśla trenerka.

Z tego powodu pani Sabina zastanawia się na powrotem na boisko i występami w roli grającej trenerki. - Jestem cały czas w treningu i myślę, żeby wrócić do gry. Nie napinam się jednak aż tak bardzo. Decydować będzie zdrowie. Miałam w przeszłości parę kontuzji i wrócę tylko wtedy, jeśli będę pewna, że nie będzie to grozić odnowieniem się urazów - dodaje Wargacka.

Resovia będzie występować w grupie południowej I ligi. Oznacza to wyjazdy do Małopolski, ale także na Śląsk, Górny i Dolny. Oczywiście, zwiększy to koszty, ale zespół raczej nie będzie dysponował większym budżetem. Wyniesie on około 15 tysięcy złotych (dotacja z ratusza to suma 8 tysięcy). Jest jednak szansa, że kilka zawodniczek otrzyma z urzędu miasta roczne stypendium. - Jeśli z klubu wpłynie wniosek, zostanie rozpatrzony. Stypendia tego typu wahają się od dwustu do ośmiuset złotych - informuje Justyna Sokołowska, szefowa wydziału kultury, sportu i turystyki rzeszowskiego urzędu miasta.

Wargacka liczy także, że w I lidze otrzyma wsparcie w postaci kierownika drużyny, którego w poprzednim sezonie brakowało. Możliwe, że role tę pełnić będzie Zbigniew Bednarz, związany ostatnio z rezerwami męskiej drużyny Resovii.

Sezon rozpocznie się 22 sierpnia. Na inaugurację rzeszowianki podejmą Koronę Łaszczów. Tydzień później, także u siebie, zagrają z LKS-em Goczałkowice-Zdrój. W lidze występuje 10 ekip (dwie spadną). - Najwyżej stać pewnie będą akcje AZS-u Kraków. Nasz cele jest prosty. Chcemy się utrzymać - dodaje trenerka Resovii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto