MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Resovia rozbita w derbach

ŁS
Łańcucka hala pękała w sobotni wieczór w szwach, nadkomplet kibiców mógł podziwiać widowisko rozgrywane na wysokim poziomie. Emocji nie brakowało a ich sprawcą było derbowe spotkanie pomiędzy ekipą Sokoła Łańcut i ...

Łańcucka hala pękała w sobotni wieczór w szwach, nadkomplet kibiców mógł podziwiać widowisko rozgrywane na wysokim poziomie. Emocji nie brakowało a ich sprawcą było derbowe spotkanie pomiędzy ekipą Sokoła Łańcut i Resovii Rzeszów.

Początek spotkania został zdominowany przez drużynę przyjezdnych. Pierwsze dwa punkty zdobywa Piotr Ucinek, a w następnych akcjach w jego ślady idą kolejno Piotr Miś i Mariusz Wójcik. Tablica wyników pokazuje 6:0 dla Resovii natomiast Sokół gubi się na własnym parkiecie. Wreszcie w czwartej minucie kwarty „za trzy” trafia Ireneusz Chromicz i gospodarze zaczynają powoli odzyskiwać chęć do walki. Po faulu Ucinka akcję 2+1 wykorzystuje Łukasz Pacocha i w tym momencie rozpoczyna się walka o punkty. Z półdystansu trafia Michał Szczytyński a w odpowiedzi Chromicz wykorzystuje dwa rzuty osobiste. Emocje zarówno na parkiecie jak i na trybunach dają o sobie znać. Rzutu zza lini 6,25 nie wykorzystuje Wójcik natomiast Marcin Salamonik w odpowiedzi celnie przymierza „za dwa”. Ucinek trafia za trzy punkty i team z Rzeszowa zaczyna powiększać swoją przewagę. Dwa osobiste trafia Wójcik. Gospodarze znów tracą rytm gry. Chromicz nie trafia z półdystansu a Krupa „łapie” przewinienie. Właśnie po tym faulu Michał Baran wykorzystuje dwa osobiste i powiększa przewagę swojego zespołu. Kwarta kończy się zwycięstwem przyjezdnych 26:20.

Druga odsłona meczu to całkowita zmiana sytuacji. Po krótkiej przerwie na parkiet wychodzi zupełnie inna ekipa gospodarzy. Chwilę po gwizdku sędziego „za trzy” trafia Krupa, a po stracie piłki przez Misia kolejny rzut z półdystansu wykorzystuje Salamonik. W kolejnej akcji za swoja stratę rehabilituje się właśnie Miś, który dopisuje kolejne dwa punkty na konto drużyny. Karol Szpyrka fauluje Macieja Klimę a ten poprzez rzuty osobiste niweluje przewagę resoviaków do jednego punktu. Kolejne minuty spotkania udowadniają, że to Sokół Łańcut dominuje na własnym terenie. Grzegorz Dudzik iście piłkarskim sposobem kiwa Misia i „dwójką” doprowadza własną drużynę do prowadzenia. Sokół „łapie wiatr w żagle”. Pacocha nie myli się „za dwa” a Dudzik „za trzy”. Kibice Resovii, którzy licznie przybyli na łańcucką halę mają coraz bardziej skwaszone miny. Baran myli się rzucając piłkę prosto w ręce Klimy, którego fauluje Miś. Sędziowie uznają faul techniczny a Klima wykorzystuje trzy z czterech rzutów osobistych. Drużynie gości zaczynają coraz bardziej puszczać nerwy natomiast łańcucianie idą za ciosem. Krupa zyskuje kolejne dwa punkty dla drużyny a przyjezdni „zyskują” jedynie kolejny faul techniczny. Pod koniec pierwszej połowy Wójcik trafia zza lini 6,25 i ratuje honor drużyny. Kwarta kończy się wysokim zwycięstwem gospodarzy: 33:13.

Początek drugiej połowy to wyrównana gra obydwu drużyn. Rozpoczynają ją błędy po obydwu stronach. Krupa nie trafia z dystansu a Szczytyński ratując piłkę popełnia błąd kroków. Wreszcie tą niemoc w drugiej minucie kwarty przerywa Grzegorz Ożóg rzutem za trzy punkty. Odpowiedź przyjezdnych jest natychmiastowa- to dwa punkty Barana. Kosz za kosz, faul za faul i od czasu do czasu bezsensowna bieganina za piłką - to wygląd trzeciej odsłony meczu w telegraficznym skrócie. Z półdystansu po raz kolejny trafia Szczytyński jednak po Łańcuckim teamie widać, że łatwo się nie podda. Po raz kolejny daje o sobie znać Krupa, który trafia po raz kolejny „za trzy”. W odpowiedzi dwa punkty na konto swojej ekipy dopisuje Ucinek. Resovia rozpoczyna pogoń za zwycięstwem. Miś trafia za dwa punkty jednak na konto gospodarzy kolejne dwa punkty dopisuje Salamonik. Szczytyński nie trafia z półdystansu natomiast w drużynie przeciwnej sześć punktów akcja po akcji zdobywają krupa i Dudzik. Kwarta kończy się zwycięstwem Sokoła 21:18.

Ostatnia odsłona spotkania to walka kosz za kosz, do której raz po raz wtrącają się sędziowie oraz lekka dominacja miejscowych. Rozpoczyna ją Dudzik rzutem za dwa punkty. Koszuta fauluje Wójcika a ten trafia dwa osobiste. Drużyna z Łańcuta już czuje smak zwycięstwa jednak ciągle walczy o jak najlepszy rezultat. Po raz kolejny „za dwa” trafia Dudzik a w odpowiedzi po faulu Krupy osobiste wykorzystuje Bartosz Dubiel. Trener Grzegorz Wiśniowski prosi o czas, który w rezultacie na niewiele się zdaje. Koszuta nie myli się „za trzy” a Dudzik po raz kolejny trafia z półdystansu. Serię niecelnych rzutów dla Resovii przełamuje Karol Szpyrka dopisując trzy punkty na konto rzeszowskiej drużyny. W odpowiedzi pierwszy raz tego wieczoru daje o sobie znać Piotr, Pazdan który wykorzystuje akcje 2+1 i Sokół jest już pewny zwycięstwa. Jednak ekipa Resovii Rzeszów ciągle nie traci nadziei. Trzy punkty zdobywa Ucinek jednak kwarta kończy się zwycięstwem podopiecznych Dariusza Kaszowskiego 20:13. Również oni zwyciężają w całym spotkaniu 94:70.

PTG SOKÓŁ ŁAŃCUT- RESOVIA MILLENIUM RZESZÓW: 94:70
(20:26, 33:13, 21:18, 20:13)

Sokół: B.Krupa 18 (3), M.Salamonik 17, G.Dudzik 16 (2), M.Klima 9, I.Chromicz 8 (2), G.Ożóg 7 (1), Ł.Pacocha 7, J.Koszuta 6 (1), P.Pazdan 3, J.Szurlej 3 (1), P.Podolec 0.

Resovia: P.Miś 18, M.Wójcik 13 (1), P.Ucinek 12 (2), M.Szczytyński 9, M.Baran 9 (1), B.Dubiel 5, K.Szpyrka 3 (1), P.Rynkiewicz 1, J.Szpyrka 0, D.Rusin 0, P.Malona 0.

Natalia Kołodziej, sportowefakty.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto