Kierowcy startowali zgodnie z kolejnością w, której wjeżdżali w czwartek na rampę ustawioną na rzeszowskim rynku. Od ścisłej czołówki jeżdżącej najszybszymi samochodami, do tych słabszych, dla których rajdy to nie zawód, a hobby.
Pierwszy pojechał Michał Sołowow, dwukrotny triumfator Rajdu Rzeszowskiego. Nie miał on najlepszych warunków bowiem kropiło i nawierzchnia asfaltu była częściowo mokra. Także Kajetanowiczowi i Bouffierowi przyszło ścigać się w deszczu.
Sytuacja poprawiła się po kilku przejazdach. Poprawiły się także czasy. Igor Drotár swoją skodą fabią WRC pojechał po zwycięstwo na OS-ie kręcąc czas zaledwie 0,4 szybszy od Bouffiera. Nikt już nie zagroził Słowakowi.
Wczorajszy dzień okazał się pechowy dla dwóch rzeszowskich załóg. Grzegorz Grzyb i Przemysław Zawada nie przystąpili do startu w odcinku medialnym z powodu defektu silnika, a Maciej Rzeźnik wraz z Przemysławem Mazurem na OS-ie nr 2 w Handzlówce urwali koło.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?