Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projektowanie samochodów to nie tylko pasja, to mój pomysł na życie

Katarzyna
K.Kapica
Rozmowa z Jakubem Kłosokiem, studentem architektury na Politechnice Rzeszowskiej, autorem wystawy projektów samochodów.

Projektowanie samochodów - to brzmi jak bardzo ekskluzywny i nietypowy zawód...

Niedawno koleżanka uświadomiła mi, że już w podstawówce moje zeszyty wypełnione były rysunkami samochodów, które wykonywałem w trakcie lekcji. Dopiero wtedy dotarło do mnie, jak bardzo w tyle głowy mam zakorzenioną zarówno pasję do motoryzacji, jak i zapędy artystyczne. Z tego drugiego powodu zresztą złożyłem papiery na architekturę na Politechnice Rzeszowskiej. W ciągu dnia uczę się, jak projektować domy, a wieczorami ciągle rysuję te samochody.

Twoje projekty można było ostatnio podziwiać podczas wystawy na WSPiA. Wśród nich był m.in. ręcznie wykonany model nowoczesnego mercedesa...

Marzę o studiach w poznańskiej szkole designu. Pomyślałem, że taka ekspozycja będzie ciekawym elementem portfolio. Przygotowałem więc wizualizacje moich projektów, a jeden z nich wykonałem w formie modelu w skali 1:5. To mercedes, bo bardzo podoba mi się niemieckie wzornictwo. Zrobiłem go od zera - najpierw zaprojektowałem i wymodelowałem elementy „szkieletu”, które następnie zostały wycięte lasrowo, a potem złożyłem je i wypełniłem pianką. Na to położyłem sporo warstw szpachli samochodowej. Model waży ok. 5 kg. Na początku przyszłego tygodnia, tym razem na politechnice, zaprezentuję moje prace raz jeszcze. Wystawę będzie można oglądać przez ok. 10 dni.

Mówiąc szkoła designu masz na myśli poznańską School of Form?

Tak, to prestiżowa szkoła, do której bardzo ciężko się dostać. Dlatego chciałbym jakoś wyróżniać się ze swoim CV. Nie jest jednak tak, że architektura mnie nie interesuje. Wręcz przeciwnie, bardzo walczyłem o to, żeby dostać się na studia. W liceum 3 lata uczyłem się rysunku po to, żeby podejść do egzaminu. Samochody to jednak pasja jeszcze z dzieciństwa, którą zaszczepił mi tata.

Jak wygląda proces projektowania samochodu?

Niewiele różni się to od projektowania np. domu. Zaczynam od ołówka i kartki papieru: rysuję pierwszy szkic, potem kolejne rzuty. Następnie całość przekładam do komputera i tam dalej modeluję. Często projekt widziany w 3D wygląda kompletnie inaczej niż ten rysunkowy. Potem to już tylko walka z modelem i programem, który nie zawsze chce robić to, co wymyśliła głowa.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

Chcę dokończyć ten projekt i zabieram się za kolejny. Chciałbym też zainteresować sobą koncerny samochodowe, dlatego planuję rozesłać moje portfolio, dzięki czemu być może uda mi się dostać na staż. Jeśli ktoś chciałby się ze mną skontaktować, można zrobić to mailowo pod adresem: [email protected].

Masz kogoś, na kim się wzorujesz w pracy?

Moim idolem jest Janusz Kaniewski, genialny polski projektant, który pracował m.in. dla Ferrari, Fiata, zaprojektował campera Adama Małysza. Też był architektem, niestety zmarł w wieku 41 lat w ubiegłym roku. Marzę też o tym, żeby poznać Tadeusza Jelca, projektanta Jaguara.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto