Spotkanie z prezydentem ma się odbyć w siedzibie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Rzeszowie. Związkowcy po raz pierwszy informowali Konrada Fijołka o złej kondycji rzeszowskiego MPK w ub. roku podczas spotkania z nim w siedzibie swojej spółki.
Działające w rzeszowskim MPK wszystkie, cztery związki zawodowe domagają się podwyżki pensji dla każdego pracownika o 500 zł netto oraz podwyżki stawki wozokilometra, która wynosi obecnie 8,90 zł, co najmniej o dwa złote (stawka ta ma być jedną z najniższych w kraju w porównaniu z innymi miejskimi spółkami komunikacyjnymi). Kolejny postulat związkowców dotyczy przestrzegania przez organizatora MPK, czyli spółkę ZTM, podpisanych umów wykonawczych.
Zaproszenie do rozmów ostatniej szansy zostało wysłane do prezydenta Konrada Fijołka 30 września. Tamtego dnia związkowcy na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformowali też, że przed 10 października nie dojdzie do zapowiadanego wcześniej strajku.
- Jeśli rozmowy nie przyniosą efektu, to data [strajku] zostanie wyznaczona – mówił 30 września Wojciech Cwalina, przedstawiciel Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK.
Związkowcy podkreślają, że jeśli rozmowy z prezydentem miasta nie zakończą się konkretami, to przeprowadzą po 10 października jednodniowy strajk, który potrwa od godzin rannych do późnych wieczornych.
Połowa wszystkich pracowników MPK należy do czterech działających w spółce związków, ale podczas referendum za strajkiem głosowali także niezrzeszeni pracownicy. Ewentualny strajk ma być nieobowiązkowy.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?