Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Premiera w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Czy "Granica" powtórzy sukces "Lwów nie oddamy"? [ZDJĘCIA]

Kinga Dereniowska
Kinga Dereniowska
Krzysztof Kapica
Krzysztof Kapica
"Granica" w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.
"Granica" w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Krzysztof Kapica
"Granica" to nowa i długo oczekiwana premiera Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Temat niezwykle aktualny, bo podczas pandemii granice nie tak łatwo przekraczać. Spektakl to też poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: po co one w ogóle istnieją?

- Postanowiłam zająć się tematem granicy, ponieważ wydaje mi się on ciekawy i uniwersalny. Szczególnie dziś, kiedy wybuchła pandemia, kiedy te granice zostały zamknięte, a my zaczęliśmy funkcjonować w rzeczywistości, w której nie można swobodnie pojechać do Berlina, czy Londynu - mówi Katarzyna Szyngiera.

- Katarzyna Szyngiera to reżyserka, która buduje swoje aktorskie projekty na tym, że bardzo dokładnie dokumentuje rzeczywistość, a potem przenosi deski teatru
- zachwala reżyserkę Jan Nowara, dyr. teatru przy ul. Sokoła.

Poprzednim razem Szyngierę zajęła się odzwierciedleniem rzeczywistości polsko-ukraińskiej, której efektem było wielokrotnie nagradzane przedstawienie "Lwów nie oddamy". Tym razem w zbieraniu materiału reporterskiego, wspierał Szyngierę znany polski dziennikarz Bartosz Józefiak. Spektakl jest próbą przyjrzenia się temu, co było 20 lat temu, co jest dziś i co może stać się w przyszłości.

- Zabawiliśmy się w taką abstrakcyjną grę, co by się stało, gdyby ważna granica dla geopolityki dla współczesnego świata np. powstała na rzece Amur i oddzielała Chiny od Rosji. Jak wyglądałoby wtedy życie w Europie? - zastanawia się reżyserka "Granicy".

Co więcej, twórcy spektaklu zabawili się formą i w sztukę teatralną wpletli sztukę filmową. Film, który zobaczymy podczas przedstawienia, opowiada o sytuacji polsko-ukraińskiej tuż przed wejściem Polski do UE. Przywołuje historię wielkiej afery korupcyjnej, w którą zamieszani byli strażnicy graniczni z Korczowej i Medyki.

Premiera prawie 3-godzinnej sztuki już 27 lutego 2021 roku w Teatrze im. W. Siemaszkowej.


Zobacz też: Kino Zorza na skraju upadłości. Prosi mieszkańców Rzeszowa o pomoc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto