Pojawiła się szansa na kompromis w MPK Rzeszów. Dojdzie do strajku w piątek?

Trwają rozmowy przedstawicieli związków zawodowych rzeszowskiego MPK z dyrekcją spółki. Wczoraj nie doszło do kompromisu, lecz niewykluczone, że kluczowe decyzje zapadną dzisiaj i zapowiadany strajk kierowców komunikacji miejskiej na 14 października zostanie odwołany.

- Jest szansa na kompromis, chociaż do tej pory nie udało się podpisać porozumienia. Mam nadzieję, że uda nam się ostatecznie dogadać. Będzie to polegało na tym, że dyrekcja coś da więcej niż do tej pory proponowała i my pewnie trochę ustąpimy. Najważniejsze jest dla nas zapewnienie prezydenta, że w pierwszym kwartale przyszłego roku wrócimy do rozmów o podwyżkach. Jestem dobrej myśli i wierzę, że uda nam się dojść do porozumienia, żeby nie ucierpieli nasi pasażerowie - mówi Elżbieta Jakóbowicz, przewodnicząca Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK.

Przypomnijmy. Cztery związki zawodowe weszły w spór zbiorowy z organizatorem, czyli ZTM, 1 sierpnia. Związkowcy twierdzą, że kondycja finansowa MPK jest zła z powodu coraz droższego paliwa, złej organizacji przewozów przez ZTM oraz z powodu jednej z najniższych w kraju stawek za tzw. wozokilometr. Wynosi ona 8,90 zł i zdaniem związkowców powinna być wyższa, co najmniej 2 zł.

Stawka wozokilometra jest głównym dochodem MPK. Związkowcy walczą o podwyżkę wynagrodzeń dla wszystkich pracowników o 500 zł do podstawy pensji, co daje zwiększenie o 2,94 zł stawki dla pracowników wynagradzanych według formy godzinowej. Władze MPK gotowe były przystać na 500 zł podwyżki, ale brutto.

Niedawno odbyło się referendum, w którym zdecydowana większość załogi zdecydowała o strajku. Gdyby rozmowy skończyły się fiaskiem, to miejskie autobusy nie wyjadą na ulice w najbliższy piątek 14 października.