Kristian Pilipović odchodzi z Wisły
SPR Wisła Płock poinformowała, że rozwiązała kontrakt z Kristianem Pilipoviciem za porozumieniem stron z powodów osobistych goalkeepera. Bramkarz opuścił nas klub przed końcówką rundy jesiennej, co oznacza, że trzy ostatnie - i być może kluczowe - spotkania tego roku rozegramy bez chorwackiego bramkarza.
Nie będzie to transfer, który kibice będą wspominać z wypiekami na twarzy. Trudno oczekiwać, by fani w większym stopniu żałowali odejścia Kristiana Pilipovicia. Bramkarz podpisał z SPR Wisłą Płock kontrakt jeszcze w grudniu 2021 roku, ale jego umowa zaczęła obowiązywać od 1 lipca 2022 roku, czyli od obecnego sezonu. Chorwacki goalkeeper związał się z naszym klubem umową na dwa lata, czyli do 30 czerwca 2024 roku.
- Teraz jestem w Wiśle i myślę, że już czas na Mistrzostwo Polski dla Wisły. Jest to jeden z moich celów na pobyt tutaj. Na pewno jeśli znowu zagramy w Lidze Europejskiej na Final4, to osiągniemy dobry wynik. Mam wysokie ambicje i chcę rozwijać się jako bramkarz i osoba. - mówił w rozmowie z klubowymi mediami Pilipović przy podpisaniu kontraktu.
Jak zwykle, wszystko zweryfikowało życie. Kristian, chociaż był pierwszym wyborem naszego sztabu szkoleniowego, w wielu meczach zawodził i nie zdobył sympatii kibiców Nafciarzy. O ile w pierwszych meczach zdarzało mu się odbijać kilka piłek z rzędu, nawet pomimo słabej skuteczności w pozostałych fragmentach, tak z upływem czasu nawet tego brakowało, a sam zawodnik nie prezentował się w taki sposób, jakiego oczekujemy od gracza, który ma występować w Lidze Mistrzów i bić się o najwyższe cele. I o ile w PGNiG Superlidze, być może, nie odstawał od innych, bo zanotował 37,8% skutecznych obron w ośmiu meczach, tak w Lidze Mistrzów było gorzej, chociaż w tym przypadku EHF nie podaje dokładnych statystyk.
Rozwiązanie kontraktu sprawia, że Wisła pozostaje obecnie z dwoma młodymi bramkarzami - Krystianem Witkowskim i Marcelem Jastrzębskim. Jeden udowodnił w poprzednim sezonie, że może wiele i przyłożył się znacząco do wygrania przez nasz zespół Pucharu Polski, a drugi w obecnym sezonie pokazuje, iż ma potencjał na bycie klasowym zawodnikiem na swojej pozycji. Czy jednak klub zdecyduje się na ściągnięcie dodatkowego, bardziej doświadczonego bramkarza? Na ten moment niczego nie można wykluczać, chociaż wydaje się być to trudnym zadaniem. Przypomnijmy jednak, że Wisła ma już podpisanego bramkarza na nowy sezon. Jest to Norweg Thomas Langerud Kristoffersen, ale również jest to - w najlepszym przypadku - melodia przyszłości.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?