– Obydwa ogniska rozpracowujemy, w obydwu prowadzimy naturalne dochodzenie epidemiczne w celu wyłonienia osób aktywnie zarażonych
- mówił Adam Sidor.
Dodał, że na terenie województwa zdarzały się już, a należy spodziewać się, że nadal będą się zdarzać, pojedyncze ogniska epidemiczne.
- To przypadki „importowane” spoza granic naszego kraju, ale mogą pochodzić od osób przyjeżdżających do nas z regionów o wyższej zapadalności – tłumaczył. – Naszą rolą jest to, by u nas te zakażenia się nie rozprzestrzeniały, byśmy te osoby skutecznie wyławiali.
Przyznał, że oddział nefrologii ze stacją dializ szpitala przy ul. Szopena w Rzeszowie został zamknięty. U dwóch osób, przebywających na oddziale potwierdzono zakażenie. Sanepid zbiera informacje o kręgu osób, które miały z nimi styczność, by potwierdzić lub wykluczyć u tych osób nosicielstwo. Oboje zakażonych, to mieszkańcy Rzeszowa.
ZOBACZ TEŻ: Ozdrowieniec z pow. lubaczowskiego drugi raz oddaje osocze, aby pomóc w walce z koronawirusem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?