Zarówno Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu jak i Rzeszowie oraz Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe w Sanoku ze względu na panującą sytuację na Ukrainie i związany z nią napływ uchodźców muszą podejmować interwencje znacznie częściej. Stąd decyzja Fundacji PZU o wsparciu tych jednostek nowoczesnymi defibrylatorami.
- Potrzeba opieki nad uchodźcami nie zniknie w przeciągu tygodnia, czy miesiąca. Trzeba się przygotować na długotrwały proces. Dlatego dziękujemy PZU, które udzieliło wsparcia tym, którzy są na pierwszej linii udzielania potrzebującym pomocy - powiedział Władysław Ortyl.
Przekazane przez PZU defibrylatory są wyposażone w wiele funkcji, mogą zmierzyć poziom ciśnienia i saturację, pozwalają na wykonanie kardiowersji i oczywiście defibrylacji. Dodatkowo automatycznie wysyłają pozyskane dane do wskazanej pracowni hematologii lub hemodynamiki, do której będzie kierowany ratowany pacjent. Jedno takie urządzenie warte jest 84,5 tys. zł.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?