Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieudane oszustwo „na wnuczkę” w Rudzie Śląskiej – „panią mecenas”, która przyszła po pieniądze zatrzymano na gorącym uczynku

OPRAC.:
Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Policja z Rudy Śląskiej udaremniła oszustwo "na wypadek wnuczki".
Policja z Rudy Śląskiej udaremniła oszustwo "na wypadek wnuczki". Pixabay
O nieudanej próbie oszustwa policja z Rudy Śląskiej poinformowała 4 grudnia. - Podający się za policjanta mężczyzna poinformował seniorkę z Rudy Ślaskiej, że jej wnuczka miała wypadek. W tle kobieta usłyszała płacz rzekomej wnuczki rozpaczającej, że potrąciła na pasach kobietę, która była w ciąży i poroniła – informuje rudzka komenda. Tym razem plan oszustów nie powiódł się. Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku „panią mecenas”, która przyszła odebrać pieniądze na „kaucję”.

Nieudane oszustwo „na wnuczkę” w Rudzie Śląskiej

Oszuści co rusz wymyślają nowe sposoby, jak wyłudzić pieniądze i kosztowności od swoich ofiar. „Na gazownika”, „na bankowca”, „na policjanta” – metody oszustów stale się zmieniają. W Rudzie Śląskiej spróbowali metody „na wypadek wnuczki”. Na szczęście sposób okazał się nieskuteczny. O nieudanej próbie oszustwa rudzka policja poinformowała 4 grudnia.

- Podający się za policjanta mężczyzna poinformował seniorkę z Rudy Ślaskiej, że jej wnuczka miała wypadek. W tle kobieta usłyszała płacz rzekomej wnuczki rozpaczającej, że potrąciła na pasach kobietę, która była w ciąży i poroniła. Męski głos powiedział, że wnuczka ma teraz poważne kłopoty i może trafić do więzienia, ale... można ją wykupić – relacjonują prawdziwi policjanci z Rudy Śląskiej.

Ten fałszywy zażądał od seniorki dużej sumy, dzięki której jej wnuczka miała uniknąć odpowiedzialności. Starsza pani od razu powiedziała, że nie dysponuje taką kwotą. Mężczyzna kazał jej policzyć wszystkie oszczędności i w ostateczności zgodził się na 38 tys. zł za załatwienie sprawy.

Mieszkanka Rudy Śląskiej być może przekazałaby pieniądze „policji”, ale na szczęście w trakcie rozmowy do seniorki zadzwoniła jej siostrzenica. Usłyszała, że starsza pani nie może w tej chwili rozmawiać, bo jej wnuczka spowodowała wypadek.

- Rozmówczyni od razu zorientowała się, że to może być próba oszustwa i skontaktowała się z prawdziwą wnuczką cioci. Ta szybko pojechała do babci, powiadamiając o wszystkim po drodze rudzkich policjantów. W domu dyskretnie dała znać babci, by ta nie przerywała rozmowy z oszustem, którą sama zaczęła nagrywać – policja opisuje przebieg wydarzeń.

Oszust próbował przekonać rudziankę, że powinna zawieźć pieniądze we wskazane przez niego miejsce, jednak ta odmówiła. Tłumaczyła się złym stanem zdrowia. Wtedy fałszywy policjant stwierdził, że po „kaucję” zgłosi się "pani mecenas". Wkrótce do domu starszej pani przyszła kobieta po odbiór gotówki.

- Tam czekali już na nią kryminalni z rudzkiej komendy. Zatrzymana 46-latka z Krakowa usłyszała prokuratorskie zarzuty i decyzją rudzkiego sądu została tymczasowo aresztowana. Teraz śledczy ustalają pozostałych członków grupy przestępczej – przekazuje policja.

„Na wnuczka”, „na policjanta”, „na bankowca” – metody oszustów wykorzystują jeden schemat

Schemat działania przestępców, którzy wykorzystują metodę „na policjanta”, „na bankowca”, czy jak w tym przypadku „na wnuczkę”, jest zawsze podobny – opiera się na wymyślonej historyjce. Ofiara jest ogólnikowo informowana, że wystąpił jakiś problem. Często oszuści grają na emocjach swoich ofiar, np. informują, że bliska osoba uległa wypadkowi i są potrzebne pieniądze na leczenie.

- Oszust może również poinformować, że środki są konieczne do zakupu lekarstw, które są drogie i trudno dostępne, a jedynie ich zastosowanie może pomóc w powrocie do zdrowia bliskiej osoby. Fałszywy lekarz często nie pozwala przerwać połączenia, aby senior nie miał możliwości zastanowić się spokojnie nad zaistniałą sytuacją lub skonsultować jej z kimś bliskim – ostrzegają policjanci.

Należy pamiętać, że przedstawiony schemat należy traktować jako przykład. Przestępcy nieustannie tworzą nowe scenariusze oparte na wymyślonych historiach. Mogą podać się bankowca, pracownika gazowni, policjanta lub prawnika, jednak ich sposób działania jest bardzo podobny. Cechami wspólnymi tego typu przestępstw są:

  • kontakt telefoniczny,
  • stosowanie manipulacji,
  • podszycie się pod osobę bliską lub wzbudzającą zaufanie,
  • wprowadzenie w stan silnych emocji wywołujących ograniczone postrzeganie rzeczywistości i błędną ocenę sytuacji,
  • nakłanianie do wypłaty pieniędzy ze swojego rachunku bankowego

Trzeba również zaznaczyć, że ani policja, ani prokuratura nigdy nie proszą o przekazywanie im pieniędzy i kosztowności. Policja nie informuje również mieszkańców o podejmowanych akcjach i nigdy nie angażuje w nie cywili. Należy o tym pamiętać, gdy zadzwoni do nas „policjant” z informacją, że w okolicy grasuje szajka oszustów i potrzebna jest pomoc w ich ujęciu.

- Najczęściej ofiarami tego rodzaju przestępstw są osoby starsze. Metoda działania oszustów jest zawsze bardzo podobna. Wyszukują odpowiednią osobę, po czym nawiązują z nią kontakt. Prowadzą rozmowę w taki sposób, że osoba pokrzywdzona jest przekonana, że rozmawia z prawdziwym policjantem. Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. Takie sytuacje są dowodem, że mamy do czynienia z oszustami – ostrzega policja.

W przypadku wątpliwości najlepiej skontaktować się z numerem alarmowym 112 lub poradzić się bliskiej osoby, np. sąsiada.

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto