Niesprawne samochody zatruwają Rzeszów. Analiza spalin ma odpowiedzieć, jak bardzo

- Zdrowie mieszkańców jest dla nas najważniejsze, dlatego staramy się wykorzystywać wszelkie dostępne sposoby na poprawę jakości powietrza w mieście. A ponieważ ruch drogowy jest źródłem emisji wielu niebezpiecznych dla zdrowia substancji, za wszelką cenę chcemy przeciwdziałać nadmiernemu zatruwaniu środowiska przez właścicieli niesprawnych pojazdów

- mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Z danych urzędu miasta wynika, że liczba samochodów zarejestrowanych w Rzeszowie przekroczyła już 130 tysięcy. W dni powszednie po najbardziej ruchliwych ulicach porusza się nawet 20 tysięcy aut. Z kolei liczbę pojazdów przyjeżdżających do miasta z okolicznych miejscowości szacuje się na około 50 tysięcy dziennie. To wszystko sprawia, że emisja spalin jest coraz większym problemem. Jej obniżenie jest głównym celem realizacji programu transportowego miasta, który polega na rozbudowie dróg i wymianie autobusów na ekologiczne. Miasto kupiło ich już ponad 130 i przetarg na kolejne właśnie został ogłoszony. To przede wszystkim 10 pojazdów elektrycznych i kilkadziesiąt zasilanych czystym, sprężonym gazem ziemnym CNG.

- Niestety, pozostali przewoźnicy, którzy wjeżdżają do miasta, mają głównie starsze autobusy, które zatruwają środowisko. Te, które są niesprawne, chcemy wycofywać ruchu

- mówi Maciej Chłodnicki.

W tym celu Rzeszów kupił urządzenia służące do pomiaru składu i zadymienia spalin, które przekazał policjantom z komendy miejskiej. Tylko w tym roku dzięki nim zatrzymano dowody rejestracyjne ponad 120 samochodów, które nadmiernie zatruwały środowisko. Teraz miasto przymierza się do wprowadzenia kolejnej nowości, która była testowana przez 3 dni w rejonie mostu zamkowego i ul. Warszawskiej. - Nasz sprzęt to nowatorskie rozwiązania umożliwiające zdalny pomiar emisji spalin pojazdów osobowych, dostawczych oraz ciężarowych. Pomiary są wykonywane w trakcie normalnego ruchu ulicznego bez konieczności zatrzymywania pojazdów do kontroli. System wykorzystuje zjawisko absorpcji promieniowania ultrafioletowego oraz podczerwonego przez mierzone zanieczyszczenia. Badanie pojedynczego pojazdu trwa poniżej jednej sekundy, co umożliwia kontrolę kilku tysięcy pojazdów dziennie przez jeden system monitorujący - mówi Michał Poterek z firmy TurboSpec, która nieodpłatnie przeprowadziła badania w Rzeszowie.

System zdalnego pomiaru emisji spalin pozwala zbadać emisję dwutlenku węgla, tlenku węgla, tlenków azotu i węglowodorów. Dzięki pomiarowi emisji szkodliwych i toksycznych substancji możliwa jest szybka identyfikacja i wykrywanie pojazdów z niesprawnymi lub usuniętymi katalizatorami, samochodów z niesprawnymi lub usuniętymi filtrami DPF i FAP czy pojazdów z zainstalowanymi emulatorami AdBlue. A także samochodów, które w wyniku uszkodzenia silnika lub tuningu nie spełniają norm emisji spalin. Wyniki trzydniowych badań w Rzeszowie będą znane w ciągu kilku tygodni. Na ich podstawie urzędnicy mają przemyśleć dalsze kroki, a rozważane są m.in. dzierżawa lub zakup takiego sprzętu. W dalszej perspektywie władze miasta zastanawiają się nad stworzeniem strefy wolnej od zanieczyszczeń w ścisłym centrum. Wzorem niemieckich miast miałby zostać tutaj ograniczony ruch samochodów, które nie spełniają najnowszych norm emisji spalin.