Nasiliły się włamania do mieszkań w Rzeszowie. Mieszkaniec osiedla Miłocin: Policja niewiele robi

O włamaniach i próbach sforsowania zabezpieczeń do mieszkań na osiedlu Miłocin poinformowali nas czytelnicy.

- Od kilku dni w okolicy dochodzi do włamań, a policja niewiele z tym robi. Złodzieje czują się bezkarni, szczególnie teraz jesienią, kiedy wcześniej zapada zmrok, ponieważ ciężko uświadczyć na Miłocinie jakiś patrol policji. Mam nadzieję, że w końcu ktoś z rady osiedla zareaguje i zwróci się do policji o większą ilość patroli. Z drugiej jednak strony jak chciałem się skontaktować z przedstawicielami Miłocina to ich telefon milczy - żalił się jeden z mieszkańców osiedla.

Takich sygnałów było znacznie więcej.

Zwróciliśmy się w sprawie włamań na osiedlu Miłocin do policji.

- Mamy dwa zgłoszenia. Pierwsze z 30 października o uszkodzeniu drzwi balkonowych i okna na ul. Cynamonowej i drugie na Miłocinie. W obu przypadkach prowadzone są dochodzenia. Doszło również do uszkodzenia drzwi na ul. Widokowej oraz 2 włamań na ul. Krośnieńskiej. W przypadku tych dwóch ostatnich właściciele ponieśli spore straty. Złodzieje skradli biżuterię i pieniądze – mówi Adam Szeląg oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie.

Mimo, że sprawy są w toku i policja poszukuje sprawców, to mieszkańcy zarzucają funkcjonariuszom z Rzeszowa zerowa zaangażowania w ustaleniu sprawców.

- Nie tak dawno okradli mojego znajomego, włamując się przez podwórze. Policja od wezwania przyjechała po bardzo długim czasie i nawet psa do tropienia nie przywieźli. Te sprawy są przyjmowane do statystyk, a nikt nie szuka niestety złodziei – irytuje się pani Irena z Rzeszowa.

Inne zdanie w tego typu sprawach ma policja.

- Policjanci będący na miejscu najlepiej wiedzą, w jakich okolicznościach można skutecznie wykorzystać psa tropiącego. Muszą, co do tego być spełnione odpowiednie przesłanki jak choćby warunki atmosferyczne i miejsca ucieczki. Jeśli złodzieje oddalili się chodnikiem lub pojazdem to pies niewiele pomoże - wyjaśnia podinspektor Adam Szeląg.

Przed zamknięciem mieszkania sprawdźmy wszystkie media, czy odłączyliśmy urządzenia elektryczne i gazowe, z których korzystamy, na co dzień. Upewnijmy się, że okna pozostawiamy zamknięte. Opróżnijmy skrzynki pocztowe, aby jak najmniej wskazywało, że może nie być nas w domu. Warto też poprosić sąsiada, aby doglądnął mieszkania, a sami nie odmawiajmy również tej przysługi naszym sąsiadom.

Do jednorodzinny można zabezpieczyć poprzez okratowanie okienek piwnic, tarasów i drzwi balkonowych, zwłaszcza tych z tyłu budynku. Warto pomyśleć o zamontowaniu w nich dobrych klamek lub chociaż zwykłych zasuwek; nie zapomnij o zabezpieczeniu drzwi garażowych oraz innych pomieszczeń gospodarczych, poprzez które łatwo można dostać się do domu.
Można też zainstalować kilka kamer. Teraz na rynku taki sprzęt jest stosunkowo tani a zdecydowanie może poprawić bezpieczeństwo.

W pustym domu lub mieszkaniu nie zostawiajmy większych sum pieniędzy i kosztowności. Takie "dobre schowki" jak szafa z bielizną, doniczka z kwiatami, książki czy cukiernica są bardzo dobrze znane włamywaczom i penetrowane przez nich w pierwszej kolejności.