Na wiosnę na osiedlu Pileckiego w Oświęcimiu ruszy duża inwestycja. Czy rozwiąże problemy mieszkańców? Zdjęcia

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Problemy pojawiły się po otwarciu w połowie ub. roku nowego centrum obsługi odwiedzających Muzeum Auschwitz-Birkenau przy ul. Więźniów Oświęcimia w bliskim sąsiedztwie ul. Pileckiego. Cały ruch turystyczny przeniósł się w ten rejon. Muzeum w szczycie sezonu odwiedza od 5 do 10 tys. osób dziennie, w tym większość to turyści zmotoryzowani. Wielu z nich zajmuje osiedlowe parkingi, staje na wąskich uliczkach.

Przeciwko narastającym uciążliwościom zaczęli protestować mieszkańcy. Dwa razy wyszli zaprotestować na ulice i blokowali ruch na dojeździe do centrum obsługi. Kilka tygodni temu na wjazdach na osiedle pojawiły się znaki zakazu ruchu za wyjątkiem mieszkańców. Mieszkańcy i goście otrzymali karty, które pozwalają im jeździć po osiedlu.

Wiadomo, że są to półśrodki. Głównym rozwiązaniem ma być modernizacja ulic i budowa nowego parkingu.

Głównym rozwiązaniem ma być modernizacja ulic osiedlowych i budowa nowego parkingu.

Urząd miasta planuje, że w ciągu kilku najbliższych tygodni zostanie wyłoniony wykonawca inwestycji.

- W marcu chcemy podpisać umowę. Potem potrzebny będzie jeszcze czas na przygotowanie inwestycji, w organizacji ruchu na czas inwestycji. Zasadnicze prace powinny rozpocząć się w maju - zapowiedział Andrzej Bojarski, zastępca prezydenta Oświęcimia podczas niedawnego spotkania z mieszkańcami Pileckiego.

Jak dodał, będzie to inwestycja, która potrwa 1,5 roku. Obejmie m.in. budowę całkiem nowego parkingu dla mieszkańców na 60 samochodów na miejscu obecnego boiska, przebudowę osiedlowych ulic z wytyczeniem jeszcze dodatkowych parkingów. Przedstawiciel miasta podkreślił, że będzie to duża inwestycja. Tylko w tym roku planowane nakłady to 4 mln zł.

- W związku z tym także przy realizacji nie uda się uniknąć uciążliwości - przyznał Andrzej Bojarski, dodając, że miasto w umowie z wykonawcą będzie starało się uzyskać zapewnienie, że będą możliwie ograniczone.

Mieszkańcy Pileckiego obawiają się, że modernizacja osiedla nie wystarczy, aby skończyły się ich problemy z turystami. Podczas wspomnianego spotkania powrócił pomysł ogrodzenia osiedla, a konkretnie ustawienia szlabanów na ulicach wjazdowych.

- Nie jest to dobry pomysł - ocenił zastępca prezydenta, nawiązując do ustawionych niedawno znaków zakazu, które nie rozwiązały problemu, a jedynie spowodowały falę skarg.

Rzecz w tym, że mieszkańcy sami są podzieleni co do takiej koncepcji.

Ruch turystyczny to jedna z uciążliwości. Drugą jest ruch związany z obsługą znajdującej się na terenie osiedla jednostki wojskowej. Mieszkańcy przyznali, że sytuacja się poprawiła, jeśli chodzi o pojazdy ciężarowe. Większość z nich, jak tego oczekiwali wjeżdża do jednostki od ul. Leszczyńskiej. Nadal natomiast problem stanowią osoby przyjeżdżające na szkolenia swoimi samochodami, które łamią obowiązujące tutaj ograniczenia.