Na wieżę pałacu Stadnickich wraca zegar. Będzie wybijał godziny

FLESZ - Masowo kupujemy mieszkania, rynek nieruchomości wciąż nienasycony

O tym, że przed laty na wieży pałacu Stadnickich w Nawojowej był zegar odkryto niedawno. Jego obecność zauważono na jednej z rycin prezentujących obiekt, która pochodzi z XIX w.

- O odkryciu poinformowaliśmy hrabiego Andrzeja Mańkowskiego, spadkobiercę hrabiego Adama Stadnickiego i aktualnego właściciela pałacu. Zapytaliśmy, czy nie chciałby powrotu zegara na wieżę. Pomysł mu się spodobał - mówi Krzysztof Kron, wiceprezes zarządu spółki Pałac w Nawojowej, która nadzoruje remont obiektu. - Znaleźliśmy firmę z Wrocławia, która przygotowała projekt zegara i go wykonała. To firma z dużym doświadczeniem, która wykonywała już zegary do budynków sakralnych, czy ratuszów.

Przygotowania zegara trwały ponad miesiąc, a nad jego projektem czuwał m.in. Józef Stec, sądecki konserwator zabytków.

- Zegar ma średnicę 96 cm i szklane tarcze. Będzie podświetlany w godzinach nocnych. Ma w sobie dużo dwudziestokaratowego złota. Wszystkie pierścienie, cyfry i wskazówki są pozłacane. Jest perełką - uważa Daniel Pawlak z firmy Elemik, która wykonała czasomierz oraz montowała go na wieży Pałacu w Nawojowej. - Jedna z tarcz będzie widoczna z drogi krajowej, a druga od strony dziedzińca.

Przygotowanie tarcz również wymagało wysiłku. Zwłaszcza uzyskanie barwy koloru kości słoniowej. Udało się metodą prób i błędów.

- Na tarczach zegara znalazł się także herb szlachecki hrabiego Mańkowskiego - Zaremba oraz napis: „Soli Deo" odnoszący się do łacińskiej sentencji „Soli Deo honor et gloria", co oznacza Jedynemu Bogu cześć i chwała - dodaje Krzysztof Kron. - Mamy nadzieję, że zegar stanie się atrakcją Nawojowej, a mieszkańcom będzie się podobał.

Zegar bić będzie co pół godziny. Żeby nie sprawiać problemu w godzinach od 22 do 6 rano, będzie bił ciszej.