Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Politechnice Rzeszowskiej powstał najmniejszy silnik turbinowy w Polsce. Jest w pełni sprawny

OPRAC.:
Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
B. Motyka/ Politechnika Rzeszowska
Najmniejszy silnik turbinowy klasy mikro w Polsce, GT60A1 powstał na Politechnice Rzeszowskiej. Jego konstruktorem jest dr inż. Michał Czarnecki, a nowe urządzenie to wersja rozwojowa prototypu, który naukowiec opracował w ramach pracy doktorskiej. Wstępne próby potwierdzają, że silnik działa i może być przydatny.

Od momentu zaprezentowania silniku prototypowego jako projektu w ramach pracy doktorskiej minęło już 10 lat, a nadal jest to najmniejszy silnik turbinowy klasy mikro w Polsce. Konstruktor urządzenia, dr inż. Michał Czarnecki z Katedry Inżynierii Lotniczej i Kosmicznej na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa PRz do zbudowania silnika wykorzystał komponenty wytworzone specjalnie do tego celu.

- Śledząc poczynania Kurta Schrecklinga i Mike’a Murphego, stwierdziłem, że zbuduję silnik turbinowy klasy mikro. Jeśli oni potrafią, to ja również podołam takiemu wyzwaniu. Zapragnąłem opracować silnik, który będzie nowocześniejszy od silnika Schrecklinga i jednocześnie podąży za trendami wyznaczonymi przez konstrukcję Murphy’ego, czyli będzie bardziej kompaktowy. Dzisiaj mogę śmiało stwierdzić, że moje konstrukcje są najmniejszymi w Polsce

- podkreśla dr inż. Michal Czarnecki.

Najmniejszy silnik turbinowy w Polsce powstał w Rzeszowie. Działa

Prototyp mikrosilnika pod roboczą nazwą mSO-1 dr inż. Czarnecki skonstruował w ramach pracy doktorskiej. Urządzenie działało, jednak konstruktor nie był do końca zadowolony z jego kultury pracy oraz parametrów technicznych. Po obronie pracy inżynier postanowił skonstruować kolejny silnik, czyli GT60.

- Przy niskich prędkościach obrotowych silnik działał według założeń, na wyższych prędkościach notorycznie przekraczał dopuszczalną temperaturę pracy. Pojawiła się szansa na doprowadzenie istniejącej konstrukcji do stanu zgodnego z założeniami. Niestety wymagało to głębokich modyfikacji, w związku z tym należało zbudować kolejny prototyp GT60A1. Ponownie zmniejszeniu uległy jego gabaryty, tym razem w stosunku do mSO-1 rozwiązanie jest mniejsze o 7%. Ostatnia wersja od początku zachowywała się jak legendarny „automat Kałasznikowa”, co było sporym zaskoczeniem nie tylko dla mnie. Mogę śmiało stwierdzić, że podobnie jak u Schrecklinga dopiero trzecie rozwiązanie spełniło oczekiwania i że nie ma drogi na skróty. Silniki GT60 i GT60A1 zbudowałem z własnych środków przy wsparciu życzliwych ludzi, korzystając z zaplecza Katedry Technologii Maszyn i Inżynierii Produkcji

– powiedział konstruktor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto