Na jakim etapie są najważniejsze inwestycje drogowe w Rzeszowie? Wisłokostrada, obwodnica południowa, tunel pod rondem Pobitno i inne

Istniejąca na razie tylko na papierze obwodnica południowa Rzeszowa ma połączyć al. Sikorskiego z ul. Podkarpacką i odciążyć m. in. ul. Kwiatkowskiego (na poszerzenie tej ulicy wciąż nie ma chętnych). Temat obwodnicy pojawia się w mediach już od 5 lat. Kiedy zatem powstanie?

- Obwodnica jest na etapie wydawania decyzji ZRID, z tym, że wydawanie tej decyzji nieco opóźniają sprawy związane z protestami. Organizacji ekologicznych oraz grupy mieszkańców, którzy wnoszą odwołania do niektórych elementów formalnych tej inwestycji. Chcielibyśmy jak najszybciej otrzymać tę decyzję ZRID, ale nie mamy wpływu na to, kiedy sąd wyda orzeczenie - tłumaczy Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Dodaje, że gotowa jest już dokumentacja oraz złożony został wniosek o dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy na ok. 450 mln złotych. Jeśli uda się uzyskać te pieniądze, zapewnia, że miasto od razu ogłosi przetarg na budowę. Ta miałaby potrwać nawet trzy lata.

- To jest prawie 6 km drogi. Sam most, który trzeba w ramach tej inwestycji wybudować miałby ok. kilometra. To potężne wyzwanie - dodaje.

Wisłokostrada to potoczna nazwa drogi, która ma połączyć al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą. Będzie przebiegać prawym brzegiem Wisłoka. W jej ramach powstać ma m. in. nowy wiadukt nad torami oraz rozbudowany będzie most Załęski: w założeniu ma być poszerzony do czterech pasów ruchu. Także ul. Maczka ma dostać dodatkowy pas.

- Projekt ma szacunkową wartość ponad 160 milionów zł. Za te pieniądze chcielibyśmy wykonać trzy elementy: samą Wisłokostradę, czyli połączenia, al. Rejtana z u. Ciepłowniczą, poszerzenie ul. Ciepłowniczej i rozbudowa mostu Załęskiego oraz rozbudowa ul. Maczka tak, żeby miała po dwa pasy ruchu w obu kierunkach - tłumaczy Artur Gernand.

Jak wygląda postęp prac? Na razie wybudowano część Wisłokostrady, który służy jako dojazd do targowiska na Dworaka. Trzeba jeszcze wybudować wiadukt nad torami, a w miejscu łączenia Wisłokostrady z al. Cieplińskiego ma powstać rondo. Jeśli chodzi o rozbudowę Maczka, miastu udało się zabezpieczyć teren pod ten etap inwestycji.

Kolejną ważną drogową inwestycją, która ma upłynnić ruch w Rzeszowie jest tzw. trasa północna. Miasto zwróciło się z wnioskiem do Krajowego Planu Odbudowy o blisko 190 mln złotych dofinansowania na budowę połączenia ulic Warszawskiej i Krakowskiej.

- To będzie najdłuższy odcinek, bo liczący ok. 6 km, z czego ok. kilometr drogi ma przebiegać poza granicami miasta Rzeszowa. Dlatego ta inwestycja byłaby realizowana wspólnie z marszałkiem woj. podkarpackiego. Inwestycja jest na bardzo początkowym okresie przygotowania - opisuje A. Gernand.

Przypomnijmy, że w ramach trasy północnej powstała już droga łącząca ul. Rzecha z ul. Lubelską wraz z mostem Mazowieckiego oraz połączenie ul. Lubelskiej i Warszawskiej. Jak miałby biec łącznik Warszawskiej z Krakowską?

- W miejscu, gdzie kończy się łącznik pomiędzy Lubelską i Warszawską, powstałby wiadukt, z którego skorzystają samochody przejeżdżające w kierunku zachodnim. Nowa droga przebiegałaby w rejonie strefy przemysłowej Dworzysko komunikując ją lepiej z resztą miasta - zdradza Artur Gernand.

Nawet ponad 100 mln złotych kosztować ma kolejna kluczowa inwestycja dla rzeszowskich kierowców, czyli tunel pod rondem Pobitno. Obecnie okoliczne ulice należą do najbardziej zakorkowanych w mieście, a dziennie przejeżdża tamtędy kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Miasto ma już decyzję o ZRID dla tego zadania, ale nadal poszukuje pieniędzy na jego wykonanie.

- Myślimy zarówno o środkach unijnych, jeżeli będzie taka możliwość oraz o środkach krajowych. Chcielibyśmy, żeby było tak, że 80 - 90 proc. tej kwoty to pieniądze zewnętrzne, a reszta to wkład własny miasta. Ale czy to się uda, trudno teraz powiedzieć - mówi Artur Gernand.

Jest jeszcze przebudowa dróg w centrum Rzeszowa, którą zajmuje się firma Strabag. Warta ok. 50 mln złotych inwestycja polega na przebudowie kilkunastu ulic, m. in. Siemieńskiego, Styki, Batorego czy Kochanowskiego. Z istotniejszych elementów całego zadania, tuż przy budynku ZUS przy Piłsudskiego powstanie rondo, przebudowany został również wiadukt przebiegający nad ul. Batorego. Droga pozostaje jednak dalej zamknięta dla kierowców i to się raczej nie zmieni w przeciągu roku.

- Ulica Batorego będzie "ślepa". Będzie się przebijać do ul. Styki i do układu połączonego z rondem przy ZUS. Tam będzie jakby nowa droga, ale budowa tego zacznie się na wiosnę. Chcemy zrealizować to terminowo - wyjaśnia Maciej Chłodnicki z kancelarii prezydenta Rzeszowa.

Niedługo ma się zakończyć budowa mostu nad Przywrą w rejonie ul. Siemieńskiego, a całość inwestycji ma potrwać do końca 2022 roku.

Jeszcze w tym roku miasto ma wybrać firmę, która zajmie się projektem wiaduktu nad torami w rejonie ulic Hoffmanowej i Wyspiańskiego. Po podpisaniu umowy, wykonawca będzie miał 20 miesięcy na dostarczenie dokumentacji. Oprócz samej budowy wiaduktu, zmianami objęte zostaną okoliczne ulice, a łączna długość dróg objętych projektowaniem to ok. 1,5 km.

- Projektant będzie miał za zadanie opracować dokumentację budowy wiaduktu nad torami kolejowymi, łączącego ul. Wyspiańskiego z Hoffmanową, wraz z uzyskaniem decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej ZRID. Zakres opracowania obejmie budowę, przebudowę, rozbudowę dróg publicznych wraz z budową wiaduktu nad torami kolejowymi - tłumaczy Artur Gernand.

Projektowana droga będzie dwujezdniowa, obok niej pobiegną chodniki i ścieżki rowerowe. Powstaną tam też skrzyżowania z przecinającymi drogami, drogi dojazdowe, ekrany akustyczne, oświetlenie i kanalizacja deszczowa.