Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Okręgowe w Rzeszowie zaprasza na niezwykłą wystawę domków dla lalek

Katarzyna
K.Kapica
Kolekcję ponad sześćdziesięciu domków dla lalek będzie można oglądać w Muzeum Okręgowym przez całe wakacje. Otwarcie już w czwartek.

Na zwiedzanie warto zarezerwować sobie więcej czasu, bo ta oryginalna wystawa nie pozwala szybko oderwać się od gabloty. Każdy z tych domków to osobna historia - zarówno jego własna, jak i ta, którą opowiada. Każdy to perfekcyjnie odtworzony świat i życie - tylko że w miniaturze.

- W Polsce nie było nigdy tradycji wykonywania domków dla lalek, za to u naszych zachodnich sąsiadów - jak najbardziej. Dlatego spora część kolekcji ma rodowód niemiecki. Domkami jednak długo nikt się nie bawił. To była zbyt droga inwestycja, żeby pozwolić dzieciom swobodnie z nich korzystać. No, może w ramach nagrody w niedzielne popołudnie - opowiada Aneta Popiel - Machnicka, właścicielka kolekcji.

Nic dziwnego, bowiem koszt wykonania choćby minikrzesła nie odbiegał od ceny tego w prawdziwych rozmiarach. A takich detali w środku każdego domków są dziesiątki. W zależności od przeznaczenia pomieszczenia znajdziemy tu małe książki, obrazy, pościel, ubrania, meble, płytki, parkiety, zastawy...

DOM OD DZIADKA

Dom Miss Hope pani Aneta znalazła na angielskiej aukcji. Kiedy sprzedająca dowiedziała się, że przedmiot licytacji trafi do Polski, sama się z nią skontaktowała.

- Opowiedziała mi, że ten dom wykonał lub zamówił według własnego projektu jej dziadek - lotnik z Dywizjonu 304. Był bardzo zniszczony, ale po latach renowacji, efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania - opowiada kolekcjonerka.

Dom rzeczywiście jest niezwykły - jednopiętrowy, można go podziwiać z każdej strony i zaglądać do perfekcyjnie odtworzonych pomieszczeń. Jest łazienka z minimopem, minikuchnia, minipokój dla dzieci i sypialnia dorosłych. Wszystko tak realistyczne, że szybko zapomina się, że to tylko miniatura.

W pomieszczeniu obok w gablocie stoi "pokój Krysi". Wykonany w drewnianej skrzynce po warzywach. Jego autorem jest sanitariusz pracujący w szpitalu psychiatrycznym. Meble wykonane są ze sklejki pochodzącej z... opakowań po cygarach. Całość była prezentem dla córki autora - Krysi właśnie.

W SKLEPIE BŁAWATNYM

W skład kolekcji nie wchodzą jednak wyłącznie domki w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Najstarszym eksponatem jest - pochodząca z XIX w. - jatka, czyli sklep mięsny. Zobaczymy tu też aptekę, domki plażowe, pocztę czy - cieszącą się największym zainteresowaniem wśród dzieci - klinikę dla zwierząt. Są też "domki" o charakterze sakralnym. Jest kaplica i para młoda, a także scena z mszy pogrzebowej. Co ciekawe, to właśnie te miały walor zabawowy, a przy okazji uczyły dzieci wyznawania wiary. Z kolei stare minikuchnie miały od małego przygotowywać dziewczynki do ról matek i żon. Istnieje też - choć nie w kolekcji - mała sala położnicza, która uczyła tego, o czym raczej wstydzono się opowiadać.

PRACA RĄK WŁASNYCH

Domki, które zdobywa pani Aneta, często są w opłakanym stanie. To ona - z wykształcenia plastyczka - powoli rekonstruuje i zdobywa kolejne przedmioty, odnawia ściany, kładzie parkiety, maluje obrazy. Wszystko przy zachowaniu realiów epoki i jej klimatu. Razem z dziećmi zbiera różne "przydasie", które można potem przerobić na jakiś miniaturowy przedmiot. Śmieje się, że oczy mają już pod tym kątem bardzo wyczulone.

- Kupuję też takie domki, o których wiem, że zachodni kolekcjonerzy się nimi nie interesują, bo wymagają zbyt wiele pracy. To rzeczywiście pracochłonne, ale bardzo satysfakcjonujące zajęcie. Sama zaraziłam się nim, kiedy przed przyjściem na świat mojej córki, postanowiłam, że przygotuję dla niej taki domek "w starym stylu". Potem ten świat w miniaturze zupełnie mnie zauroczył - opowiada.

Wystawę "Życie zaklęte w miniaturze. Historyczne domki dla lalek z kolekcji Anety Popiel-Machnickiej" można oglądać od dzisiaj do 10 września w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie przy ul. 3 Maja 19.

- Otwarcie wystawy zaplanowaliśmy na godzinę 12. Najpierw odbędzie się prelekcja pani Anety, zatytułowana "Dom dla lalek - dekoracja, dokumentacja, zabawka". Potem będzie można zobaczyć kolekcję oraz wziąć udział w pokazie robienia miniatur - zachęca Barbara Gawek z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie. Wstęp na otwarcie jest bezpłatny. W kolejnych dniach wystawę będzie można obejrzeć w godzinach otwarcia muzeum.

______________________________________________________________________________________
Czytaj także: Muzeum Okręgowe w Rzeszowie zwiedzisz z tabletem i telefonem zamiast przewodnika

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto