Kilkaset kobiet i mężczyzn w różnych miejscowościach na Podkarpaciu włączyło się w akcję szycia maseczek dla szpitali i lokalnych służb. Maseczki trafiają do tych, którzy na co dzień zmagają się z ryzykiem zarażenia koronawirusem.
Do tej szlachetnej akcji przyłączyły się bibliotekarki z Chmielnika. Z pomocą mieszkańców rozpoczęły produkcję maseczek dla lokalnych instytucji.
- Wiemy, że potrzeby są duże. Będziemy szyć tyle, ile będzie potrzeba i na ile wystarczy materiału. Nie jesteśmy krawcowymi i nasze umiejętności są znikome. Część z nas dopiero uczy się obsługiwać maszynę, jednak mamy wielką motywację i chęć robienia czegoś dla innych
– zapewnia Beata Wojnarowicz-Hondz, kierownik Gminnej Biblioteki Publicznej w Chmielniku.
Uszyte maseczki trafią do Ochotniczej Straży Pożarnej, GOPS-u, Domu Pomocy Społecznej, a także do pracowników sklepów i banków.
W Kolbuszowej i Nisku zaangażowanych jest 200 osób.
- Jest dużo chętnych także z innych miejscowości oraz z Rzeszowa. Kobiety przychodzą do kolbuszowskiego Domu Kultury po materiał i szyją w swoich domach. W akcję angażują się także osoby, które dostarczają maseczki do szpitali
– mówi Monika Bebło, pracownik rzeszowskiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej przy RARR.
Dokąd i w jakich ilościach trafią maseczki z Kolbuszowej i Niska?
- Za sprawą Elżbiety Tomczyk podobnie działają mieszkańcy z Niska i okolic. Szpital w Nisku jako pierwszy dostarczył nam specjalny materiał do uszycia maseczek. Potem swoje potrzeby zgłosiły kolejne szpitale: z Kolbuszowej oraz Specjalistyczny Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie. Łącznie wydałyśmy już ponad 21 tysięcy maseczek. Tyle samo wydałyśmy materiału więc za niedługo wrócą do nas gotowe maseczki – zapewnia Monika Bebło
Także w Nisku w maseczki zostały wyposażone lokalne organizacje. Na zamówienie Urzędu Gminy i Miasta członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Wolinie wraz z panią sołtys wykonały pięć tysięcy maseczek dla jednostek administracyjnych i służb.
Do akcji chcą włączyć się także nasi Czytelnicy, którzy w wiadomościach do redakcji proszą o kontakt do osób i instytucji, które sa w potrzebie.
- Moja żona jest z zawodu krawcową, posiada w domu sprzęt do szycia, dlatego chciałaby wspomóc walkę z koronawirusem. Jeśli macie jakieś informację na temat tego, kto potrzebuje pomocy w szyciu, posiada materiał i wzór, to chętnie z żoną pomożemy
- pisze mieszkaniec Niewodnej w powiecie strzyżowskim.
***
Nasze Miasto Rzeszów chętnie będzie pośredniczyć w przekazywaniu informacji. Prosimy o kontakt do autora tekstu: [email protected]
ZOBACZ TEŻ: Piłkarz-ratownik medyczny z Rzeszowa: Kłamiąc narażacie nie tylko nas
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?