Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy Wołczyn sprzątali rzekę. W ciągu czterech godzin zebrali mnóstwo śmieci

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Około 50 mieszkańców gminy Wołczyn poświęciło sobotnie przedpołudnie, by wziąć udział w akcji sprzątania rzeki.
Około 50 mieszkańców gminy Wołczyn poświęciło sobotnie przedpołudnie, by wziąć udział w akcji sprzątania rzeki. Materiały organizatorów akcji
Mieszkańcy gminy Wołczyn po raz pierwszy przyłączyli się do ogólnopolskiej akcji „Operacja czysta rzeka”. W sobotę 27 kwietnia zebrali dwa kontenery śmieci.

- Ogólnopolska akcja „Operacja czysta rzeka”, która odbywa się po raz szósty. My natomiast bierzemy w niej udział po raz pierwszy – mówi Anna Mikołajczyk z Klubu Radnych Ziemi Wołczyńskiej, który był organizatorem przedsięwzięcia. – Do sprzątania wybraliśmy teren wzdłuż strumyka przy ulicy Leśnej. To ulubione miejsce spacerów i rekreacji mieszkańców naszego miasta, ale niestety bardzo zaśmiecone. Oprócz tego jedna z ekip pojechała do Gierałcic.

Do wspólnego sprzątania przyłączyło się prawie 50 osób, w tym druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wołczynie.

- Jesteśmy tu dzisiaj, bo uważamy, że to świetna akcja. Ten teren to nasza wizytówka. Warto, by był wizytówką pozytywną – mówią panie Dorota i Marta. - Może ci, którzy śmieci wyrzucają, jak zobaczą nasza akcję, to się zreflektują. Mamy nadzieję, że pozytywna edukacja przyniesie skutek.

W ciągu 4 godzin zebrali dwa pełne kontenery śmieci.

- Dziwi mnie, że ludzie zadają sobie tyle trudu, żeby przywieźć śmieci do lasu, bo to przecież grozi mandatem – komentuje radny Jan Bartosiński. – W Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej jest PSZOK czynny od poniedziałku do soboty. Wywożenie śmieci do lasu, to żadna oszczędność. Każdy przecież za śmieci płaci.

Oprócz butelek i plastikowych opakowań, uczestnicy akcji znaleźli także m.in. pralki, sprzęt AGD, fotele, krzesła, buty i opony od ciągników. Wysprzątali strumyk od tamy do żydowskiego cmentarza.

- Pracowaliśmy w wodzie, w woderach. Przebijaliśmy się przez jeżyny, chaszcze, muł. Było ciężko. Pracowaliśmy też wzdłuż strumyka, idąc lasem. Włożyliśmy mnóstwo trudu, aby ten dwukilometrowy odcinek oczyścić – relacjonuje Anna Mikołajczyk. – Kiedy się idzie tą ścieżką lub jedzie rowerem, to nie widać ogromu tego bałaganu. Dopiero z koryta strumyka człowiek sobie uzmysławia, ile tych odpadów tak naprawdę jest. A jest ich ogrom!

Akcja była organizowana we współpracy z Zespołem Opolskich Parków Krajobrazowych, który dla uczestników, zwłaszcza tych najmłodszych, przygotował gry i zagadki na tematy przyrodnicze.

Do akcji włączyli się również harcerze ZHR z Wołczyna.

- Ponieważ w sobotę nie mogli być obecni, sprzątali las wcześniej. Zebrali kilka worków odpadów i na pewno na tym nie koniec - dodaje Jan Bartosiński.

Organizatorzy akcji mają pomysły, co zrobić, by śmieci w wodzie i w lesie w przyszłości było mniej.

- Będziemy wnioskować, by na przepuście umieścić kraty, które zbierałyby odpady, a wzdłuż drogi postawić kosze - mówi Anna Mikołajczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kluczbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto