Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz z Głogowa Młp. dostał się do kadry narodowej. Potrzebuje specjalnego wózka

Małgorzata Motor
- Do pełni szczęścia brakuje mi tylko wózka. Liczę, że kiedyś znajdą się ludzie, którzy mi w tym pomogą - mówi Łukasz
- Do pełni szczęścia brakuje mi tylko wózka. Liczę, że kiedyś znajdą się ludzie, którzy mi w tym pomogą - mówi Łukasz Fot. Archiwum prywatne
Jest wśród czternastu najlepszych zawodników w Polsce i przygotowuje się w tej chwili do mistrzostw Europy. Potrzebuje jednak specjalnego wózka.

31-letni Łukasz Brudek z Głogowa Małopolskiego w jednej chwili stracił oko. Kilka lat później - czucie w nogach.

- Remontowałem łazienkę, kończyłem już skuwać tynk, gdy czteromilimetrowy ułamek wleciał mi do oka. Lekarze w ogóle nie wiedzieli, co ze mną zrobić. Mówili, że pierwszy raz coś takiego widzą. Moje oko wyglądała tak, jakby ktoś wrzucił do niego mikroskopijny granat. Wszystko było rozszarpane. Przewieziono mnie do innego szpitala i zoperowano. Zaczynałem nawet normalnie widzieć. Szybko okazało, że to różne płyny pooperacyjne podtrzymywały siatkówkę. Kiedy się wchłonęły, z dnia na dzień przestałem widzieć - opowiada tragiczne chwile Łukasz.

Początki życia z jednym okiem nie były łatwe. Gdy gwałtowanie się obracał, uderzał osoby stojące obok. Nie widział ich. Kilka lat później znalazł się na wózku po nieszczęśliwym skoku do wody na główkę. - Skoczyłem na główkę dwa razy. Tego drugiego skoku już nie pamiętam. Zacząłem się topić. Nie czułem nóg. Patrzyłem na nie, a one nie chciały się ruszyć - opowiada Łukasz.

Zawsze kochał sport, był zapalonym koszykarzem. Przerzucił się więc na rugby na wózkach. Z sukcesem. Znalazł się w kadrze narodowej. Jest jednym z czternastu najlepszych zawodników. - Trener Polskiej Kadry Rugby na Wózkach zauważył mój potencjał na boiskach Polskiej Ligi Rugby na Wózkach. To dla mnie ogromny zaszczyt reprezentować nasz kraj z orłem na piersi i jednocześnie udowadniać wszystkim, że można sięgać po swoje marzenia nawet siedząc na wózku inwalidzkim - przekonuje rugbysta.

Na treningi poświęca każdy swój wolny czas. Od kwietnia ubiegłego roku trenuje co drugi dzień, jeżdżąc na wózku po 10 km. Do tego dochodzą ćwiczenia z gumami i siłownia, którą zorganizował sobie w domu. Systematyczność i ciężkie treningi zaowocowały świetną kondycją, wytrzymałością oraz siłą, która jest niezbędna do gry w rugby na wózkach.

- Najważniejsze sukcesy to pierwsze miejsce z drużyną z Rzeszowa w drugiej lidze rugby na wózkach, występ na turnieju międzynarodowym Metro Cup oraz Mazovia, gdzie reprezentowałem Polskę. Z kolei ostatni sukces to pierwsze miejsce z drużyną „młodej kadry” na turnieju międzynarodowym w niemieckim Rheinsbergu, gdzie po ciężkiej walce wygraliśmy z Izraelem - mówi Łukasz.

W tej chwili przygotowuje się do mistrzostw Europy. Potrzebuje specjalnego wózka do gry w rugby.

- Produkowany jest w USA i jest z lekkich stopów aluminium, wzmacniany, zwrotny i szybki. Dzięki niemu będę mógł się rozwinąć jeszcze bardziej. Na tę chwilę gram na używanym wózku. Dzięki kolegom odkupiłem go od znajomego. Wymaga on jednak cały czas spawania. Niestety, nowy to koszt około 30 tysięcy złotych - podkreśla 31-leni rugbysta.

- W „nowym życiu” po skoku robię to, co kiedyś, planuję, trenuję i idę po swoje marzenia, które są na wyciągnięcie ręki. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko wózka. Liczę, że kiedyś znajdą się ludzie, którzy mi w tym pomogą. Na pewno odwdzięczę się ciężką pracą, uśmiechem i sukcesami - zapewnia.

Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji AVALON nr konta: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska S.A. z dopiskiem Brudek, 2724. Warto również przekazać 1 proc. podatku na rzecz Łukasza. Nr KRS: 0000270809 z dopiskiem Brudek 2724 .

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto