Zaparkować w Boszkowie w upalny weekend to spore wyzwanie, zwłaszcza gdy chce się zostawić samochód w cieniu drzew albo blisko miejsca plażowania. Buforowe płatne parkingi nie narzekają na brak chętnych, ale wielu kierowców nie chce płacić za postój i próbuje znaleźć miejsce postojowe wzdłuż Dominickiej i równoległych uliczkach. Choć wjazdu tam bronią znaki informujące o prywatnej własności, albo zarządzie wspólnot- w soboty i niedziele także te uliczki są zastawione.
Parkowanie w Boszkowie:
- Jeśli da się wyjechać to pal sześć. Czasem parkują jednak tak, że nie możemy wydostać się z własnych ośrodków. O potrzebie wjazdu karetki, czy wozu strażackiego nawet nie wspominam. Gdy coś się stanie, gdzie szukać takie właściciela, gdy wszyscy są na plażach? - pyta Wiesław z jednej ze wspólnot zarządzających ośrodkiem wypoczynkowym przy Dominickiej.
Kolejny problem to kwestia parkowania i praw pieszych na Dominickiej. Ulica mniej więcej od połowy od lat nie ma chodnika. Tam, gdzie kończy się ten istniejący – zaczyna się dziki parking. W połączeniu z wąską drogą daje to konieczność slalomu pieszym i powolnego przejazdu samochodom, które albo szukają miejsc, albo próbują przedostać się do Dominic.
W upalnie dni sznur parkujących aut ustawia się wzdłuż całej Dominickiej niemal do granicy z Dominicami właśnie.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?