Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultowe kino Zorza w Rzeszowie przestanie istnieć? Mieszkańcy ruszają na ratunek

Kinga Dereniowska
Kinga Dereniowska
- Liczymy na pomoc mieszkańców - apeluje Grażyna Deptuch, prezes Regionalnej Fundacji Filmowej, która zarządza Kinem Zorza.
- Liczymy na pomoc mieszkańców - apeluje Grażyna Deptuch, prezes Regionalnej Fundacji Filmowej, która zarządza Kinem Zorza. Krzysztof Łokaj
Kino Zorza dla mieszkańców Rzeszowa i regionu jest kinem kultowym. Niestety, przez pandemię koronawirusa i wprowadzone ograniczenia przyszłość kina rysuje się w czarnych barwach. Zdesperowani pracownicy Zorzy proszą o pomoc.

- Pierwszy raz obejrzałem w kinie Zorza „Wejście Smoka” z Brucem Lee - wspomina z uśmiechem pan Jurek z Rzeszowa. - Za biletami stało się wtedy w bardzo długiej kolejce. Mój kolega z pracy na filmie „Hair” był tam 16 razy! – dodaje. – Jak byłem dzieckiem, do kina Zorza rodzice brali mnie na tzw. poranki, czyli filmy dla dzieci wyświetlane przed południem w niedzielę.

Kino Zorza powstało 1956 roku.

- Kiedy je otwarto, było w czołówce najnowocześniejszych kin w Polsce. Miało obraz panoramiczny, fotele, boazerie. W innych kinach powojennych mogli tylko o tym pomarzyć! - mówi Katarzyna Hadała, autorka publikacji "Kino, którego nie ma".

Zbliża się jubileusz. Czy kino Zorza doczeka?

Za rok Zorza ma obchodzić swoje 65. urodziny. Przez obecną sytuację tortu urodzinowego może jednak nie doczekać.

- Jest nam bardzo ciężko. Przeszliśmy już wiele, ale teraz jest zdecydowanie źle. Brakuje na opłaty, na pensje dla pracowników - przyznaje Grażyna Deptuch, prezes Regionalnej Fundacji Filmowej, która zarządza Zorzą.

Do trudnej sytuacji przyczynił się wiosenny lockdown spowodowany przez pandemię koronawirusa, kiedy kina zamknięto na głucho na trzy miesiące. Teraz, decyzją rządu, na salach zajętych może być tylko 25 proc miejsc.

- Wrzesień i październik to zwykle dobry sezon w kinie. Dziś jednak nie ma nawet porównania do zeszłego roku. Na dużej sali mamy 518 miejsc, możemy sprzedać 130 biletów. To wcale nie jest mało. I można siedzieć w bezpiecznej odległości podczas seansu. Mimo to ludzie mają obawy. Na małej sali są 44 miejsca, czyli możemy "sprzedać" 11 miejsc

- wylicza Katarzyna Kazanecka z Kina Zorza.

Rzeszów bez kina Zorza? Każdy może pomóc

Jako kino studyjne Zorza może liczyć na różne dotacje, ale tylko na organizację np. festiwali filmowych, a nie na utrzymanie. Dlatego załoga kina przy ul. 3 Maja zdecydowała się na uruchomienie akcji „Vouchery wspierające Kino Zorza”.

- Jeden voucher to 17 złotych, ale jak kupimy ich 5 lub więcej, to wyjdzie 15 zł za sztukę. Taki bilet jest ważny przez cały rok na dowolny seans filmowy także w weekendy

- zachęca Kazanecka.

Bilety można kupić w kasie kina oraz w sieci na stronie wspieramy-kina.pl. Można tam wesprzeć ulubione kina studyjne z całej Polski. Oprócz rzeszowskiego kina znajdziemy tam Kino Na Biegunach i Kino Ikar z Jarosławia, Kino Galaktyka z Mielca i Kino Warszawa z Przeworska.

- Akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem widzów. Bardzo nas wspierają i pomagają. Codziennie odbieram wiele telefonów, żebyśmy się nie zamykali. Ludzie nie wyobrażają sobie Rzeszowa bez Kina Zorza. W kasie kina sprzedaliśmy pół tysiąca voucherów, a akcja trwa zaledwie kilka dni!

- dodaje Katarzyna Kazanecka

- Jesteśmy ostatnim "starym" kinem w Rzeszowie. Mamy nadzieję, że przetrwamy dzięki wsparciu mieszkańców - wtóruje jej prezes Deptuch.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto