Koronawirus. Przedszkola i żłobki otwarte od 19 kwietnia. Pozostałe obostrzenia przedłużone o tydzień

Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej poinformował o sytuacji epidemiologicznej w Polsce oraz o decyzji rządu przedłużającej obostrzenia o kolejny tydzień.

Zaznaczył, że w ostatnich dniach dzienna liczba zakażonych się zwiększa, ale trzeba mieć na uwadze, że tydzień temu były święta.

- Przyrosty zachorowań w stosunku do zeszłego tygodnia wynikają z niższych wyników w ubiegłym tygodniu spowodowanych świętami

- podkreślił.

Według oceny ministra Niedzielskiego apogeum trzeciej fali, jeśli chodzi o liczbę zachorowań, mieliśmy w poprzednich tygodniach.

- Dzisiaj mamy pierwszy dzień, gdy mamy zmniejszenie liczby osób hospitalizowanych

- podkreślił Niedzielski.
Ważnym wskaźnikiem, jeśli chodzi o stan epidemii, jest też liczba zleceń z POZ, a ta od dwóch tygodni konsekwentnie maleje.
Zachowany jest też bufor bezpieczeństwa, jeśli chodzi o liczbę łóżek covidowych. Obecnie dostępnych jest prawe 46 tysięcy, a zajętych jest 34 tysiące, czyli bufor bezpieczeństwa wynosi ok 12 tysięcy.

Koronawirus w Polsce. Przedłużenie obostrzeń o kolejny tydzień

- Podjęliśmy decyzję o przedłużeniu restrykcji o tydzień. Jednak jest jeden wyjątek, który dotyczy przedszkoli i żłobków. Zostaną otwarte od 19 kwietnia – przekazał Niedzielski.

W związku z majówką przedłużono także o dwa tygodnie restrykcje dotyczące hoteli.

Jednocześnie przywrócono możliwość uprawiania sporu na świeżym powietrzu w grupie do 25 osób. Oznacza to, że działalność obiektów sportowych nadal jest ograniczona wyłącznie do sportu zawodowego, a wydarzenia mogą się odbywać bez udziału publiczności.

Cały czas zamknięte pozostają m.in. siłownie, kluby fitness, stoki narciarskie, baseny, sauny i solaria.

Kolejne znoszenie obostrzeń tylko regionalnie?

Minister zdrowia zaznaczył, że jeśli pojawi się możliwość zniesienia kolejnych obostrzeń, to będzie to się działo regionalnie, ponieważ zupełnie inaczej wygląda sytuacja epidemiczna w województwach wschodnich i północnych, a zupełnie inaczej w południowo-zachodnich.

- Jeśli liczba zakażeń w województwach spadnie poniżej 30 na 100 tysięcy, to wtedy będziemy myśleli o kolejnych krokach. W pierwszej kolejności będą dotyczyć edukacji – zaznaczył Niedzielski.