Już w czwartkowe popołudnie zaczęły ustawiać się olbrzymie kolejki do stacji paliw. Mimo zapewnień prezesa Orlenu Daniela Obajtka, że dostawy paliwa w żadnym stopniu nie są zagrożone, ludzie ustawiali się pod stacjami, tankując do baków oraz kanistrów. Pojawili się też spekulanci, którzy próbując wykorzystać sytuacje windowali ceny paliw do blisko 10 zl. Reakcja Orlenu była natychmiastowa. Ze stacjami, które narzucały zawyżoną marże gdzie dostawcą paliwa jest Orlen zostaną zerwane umowy. Jeszcze w piątek rano, można było zauważyć kolejki jednak już po południu sytuacja się unormowała i wężyki samochodów zniknęły.
Podobna sytuacja miała miejsce w bankach, które w piątkowy poranek były oblegane w Rzeszowie i okolicach. Pieniądze jednak każdy wypłacił, trzeba było stać tylko znacznie dłużej w kolejkach. Przez cały czas można było bez przeszkód dokonywać płatności elektronicznej i blikiem.
Gorzej wyglądała sytuacja z bankomatami, ponieważ ludzie wypłacali duże sumy, co spowodowało opróżnienie tych urządzeń. W Rzeszowie przez cały piątek wypłata w bankomacie była praktycznie niemożliwa, a gdy już pieniądze zostały dostarczone, to natychmiast tworzyła się kolejka i szybko ich zapas się kończył. Można było znaleźć jednak bankomaty zarówno rano jak i po południu, które wypłacały pieniądze. Tak było na ul. Piłsudskiego w Rzeszowie i w okolicach ratusza.
Sytuację uspokajają bankowcy. PKO BP wydało oświadczenie informując, że bank dysponuje odpowiednimi zasobami gotówki i w większości oddziałów oraz bankomatów jest ona dostępna na bieżąco. W niektórych lokalizacjach, gdzie popyt na gotówkę jest szczególnie wysoki, przejściowo, do momentu dostarczenia jej kolejnego transportu, wypłata gotówki może być utrudniona. Są to jednak sytuacje, które mają charakter lokalny i krótkotrwały, a ich jedynym powodem są ograniczenia logistyczne.
Mechanizm najazdu na stacje paliw i banki przypomina tę z wybuchu pandemii koronawirusa Civid-19. Wtedy oblegane były super markety w obawie, że zabraknie towarów. Obawy okazały się bezpodstawne i sklepy funkcjonowały bez przeszkód. Teraz zapewne będzie podobnie. Przez niepotrzebna panikę straciliśmy sporo nerwów i czasu stojąc w długich kolejkach.
- Zjawisko, jest bardzo dobrze znane socjologom – najczęściej, jako samospełniające się proroctwo. Z nieprawdziwej informacji rodzą się bardzo prawdziwe fakty - wyjaśnia socjolog Barbara Przywara Prodziekan Kolegium Mediów i Komunikacji Społecznej w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania
- W sytuacji kryzysowej to naturalne, że pojawiają się emocje. Natomiast, jako osoby dorosłe powinniśmy umieć te emocje kontrolować. Weryfikować, myśleć. Jeśli mamy sytuację kryzysową np. podczas wypadku, to zwykle o takie opanowanie dbają odpowiednie służby. Jednak w takim przypadku, z jakim mamy teraz do czynienia, musimy sami kierować się rozsądkiem –radzi dr Barbara Przywara.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?