Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy: Buspasy w Rzeszowie to fikcja. Gdzie jest policja?

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
W Rzeszowie kierowcy mają dość i domagają się zdecydowanej reakcji policji na jazdę samochodów po buspasach. Przekonują, że kilka patroli w miesiącu to zdecydowanie za mało. Chcą, aby radiowozy drogówki były tu codziennie i zdecydowanie reagowały na wykroczenia.

Środa, godzina 14.38, aleja Piłsudskiego. Na wysokości galerii Center Park, na lewym pasie ruchu w kierunku okrągłej kładki stoi korek samochodów. Kierowcy poruszają się żółwim tempem. W tym samym czasie po buspasie jada kolejne pojazdy, w których znajdują się jedna, góra dwie osoby. Kierowca audi jadący prawidłowo zmienia pas i także omija korek buspasem. Sytuacji biernie przyglądają się policjanci jadący oznakowanym mercedesem. Także poruszają się buspasem, chociaż nie mają włączonych ani sygnałów świetlnych, ani dźwiękowych.

- Bierność policji w takich sytuacjach jest porażająca. To absurd, że na oczach funkcjonariuszy kierowcy bezkarnie łamią przepisy i grają na nosie pozostałym osobom, które pokornie stoją w korku i nie są na tyle bezczelne, aby wjechać na buspas

– denerwuje się nasz czytelnik, świadek sytuacji z al. Piłsudskiego.

Takich głosów jest znacznie więcej. Pani Joanna, która do pracy chodzi pieszo, codziennie podobne sytuacje obserwuje na ul. Dąbrowskiego. - Mnóstwo kierowców stoi karnie na lewym pasie, podczas gdy inni mają gdzieś przepisy i wymijają ich buspasem. Policja? Nie widziałam ani raz, aby ktoś został zatrzymany i zapłacił tu mandat. A chodzę tędy na okrągło przez cały rok, rano i popołudniu. Generalnie wygląda to tak, jakby na jazdę buspasem było ciche przyzwolenie – komentuje nasza czytelniczka.

- W czwartek rano na skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Kochanowskiego policja pilnowała, aby kierowcy nie blokowali przejazdu. Co ciekawe, kierowcy jechali obok pani policjantki buspasem, ale ona na to nie reagowała. Dlaczego? Czy skoro funkcjonariusze prowadzą akcję “przejezdne skrzyżowania”, nie muszą już dyscyplinować za łamanie innych przepisów? – pyta kierowca.
Obserwacje naszych czytelników potwierdza Marek Filip, prezes MPK Rzeszów.

Parada Świętego Mikołaja i świąteczne miasteczko na Rynku w Rzeszowie.

Parada Świętego Mikołaja i świąteczny jarmark na Rynku w Rze...

- Większość kierowców stosuje się do znaków i nie wjeżdżają na buspasy wtedy, gdy nie wolno tego robić. Ale jest także duża grupa osób, które z przepisów nic sobie nie robią. I utrudniają nam jazdę, a autobusy między innymi z tego powodu łapią na trasach opóźnienia. Bo kiedy na buspasie skumuluje się kilkanaście samochodów, kierowca musi czekać, aż przejadą. Nasi kierowcy czują się wobec tego bezsilni, już nawet przestali się skarżyć

– mówi prezes MPK.

Buspasy w Rzeszowie działają w dni powszednie w godzinach od 6:30 do 9:30 oraz od 14:30 do 17:30. W tym czasie mogą korzystać z nich pojazdy komunikacji miejskiej, służby ratunkowe, straż miejska, taksówki, motocykliści oraz kierowcy samochodów, którzy wiozą minimum dwoje pasażerów. Pozostali kierowcy nie mogą na nie wjeżdżać. Sygnały naszych czytelników przekazaliśmy wczoraj do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

- Nasze patrole kontrolują buspasy codziennie. Jeśli jednak jest taka konieczność, zwiększymy ich liczbę. Przekażę głosy kierowców do naszego wydziału ruchu drogowego – zapewnił nas asp. Tomasz Drzał z KMP w Rzeszowie.

**ZOBACZ TEŻ: Co kupisz na świątecznym jarmarku w Rzeszowie

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto