Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jolanta Dragan z muzeum w Kolbuszowej: Sprawdzamy, jak często ludzie sięgają do tradycji

Małgorzata Motor
Archiwum prywatne
Rozmowa z Jolantą Dragan z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej o badaniach etnograficznych

Jako jedyni na Podkarpaciu podjęliście się badań etnograficznych. Jak wpadliście na ten pomysł?

Chcieliśmy po prostu poszerzyć wiedzę o dwóch grupach etnograficznych, którymi zajmuje się nasze muzeum, czyli o Rzeszowiakach i Lasowiakach, zresztą jako instytucja muzealna jesteśmy statutowo zobowiązani do gromadzenia swoistego kompendium wiedzy o wspomnianych grupach etnograficznych. Informacje te są nam potrzebne także do urządzania chałup i w ogóle naszego parku etnograficznego. Badania wciąż trwają i aktualnie prowadzone są na terenie Rzeszowiaków w Przeworskiem.

Na czym konkretnie polegają te badania?

Na tym, że poproszeni przez nas o współpracę etnografowie, etnolodzy, językoznawcy, etnomuzykolodzy idą w teren i nagrywają rozmowy z mieszkańcami, robią zdjęcia, kręcą filmy. Wszystko po to, by zdobyć jak najwięcej informacji o kulturze ludowej i wszystkich zmianach, jakie zachodziły na danym obszarze. Później na podstawie tych wizyt przygotowują opracowania.

Jakie informacje najbardziej was interesują?

Badania nakierowane są w dużej części na folklor, czyli muzykę, taniec, poezję, pieśni, ale także na wszelkie przejawy kultury ludowej. Jeśli spotkamy rzeźbiarza, malarza, rzemieślnika, to również dokumentujemy ich drogę zawodową, cały ich dorobek życia, a także, jakie wyroby obecnie wychodzą spod ich ręki. Zależy nam przede wszystkim na tym, żeby sprawdzić, na ile kultura tradycyjna jest jeszcze obecna we współczesnej wsi i w małym miasteczku, a także, na ile jest przeobrażona i jak bardzo mieszkańcy odczuwają potrzebę jej kontynuowania, identyfikowania się z nią.

A jaka część badań etnograficznych jest najtrudniejsza?

Wszystko tak naprawdę zależy od osobowości badaczy. Jeśli potrafią oni nawiązać dobry kontakt z mieszkańcami badanego terenu, to wtedy w ogóle nie ma mowy o trudnościach. Nie każdy jednak jest obdarzony takimi umiejętnościami. A to one decydują o tym, czy badania zostaną dobrze wykonane. Na szczęście badacze spotykają się z ludźmi, którzy chętnie opowiadają o kulturze ludowej. Natomiast, bez wątpienia najtrudniejszą częścią badań jest dokonanie analizy i wyciągnięcie wniosków po przeprowadzonych wywiadach, a także ich zarchiwizowanie tak, aby każdy zainteresowany mógł do nich trafić.

Co dotychczas ciekawego odkryliście?

Każda informacja zebrana w terenie jest ciekawa. Nawet ta negatywna, kiedy na przykład słyszymy od mieszkańców, że z jakimś elementem kultury ludowej w ogóle się nie spotkali. Warto jednak podkreślić, że mamy zarejestrowane bardzo archaiczne, piękne pieśni pogrzebowe, kolędnicze i weselne. Poza tym dostrzegamy, szczególnie wśród młodych, powrót do tradycji. Cieszy nas , że odnajdują w niej swoją tożsamość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolbuszowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto