Jest nowy projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu dworca PKS w Rzeszowie

Biuro Rozwoju Miasta Rzeszowa opublikowało projekt zmiany planu zagospodarowania dla terenu dworca PKS w Rzeszowie. Było to kluczowe, by móc rozpocząć przebudowę starego dworca autobusowego, który dziś jest anty-wizytówką stolicy Podkarpacia, od lat prosi się o odnowę. Zwłaszcza, że jest chętny tu zainwestować. To fundusz inwestycyjny z USA.

Robert Kultys, radny PiS, szef Komisji Gospodarki Przestrzennej, przyznaje: - Dobrze się stało, że w końcu ratusz porozumiał się z inwestorem w sprawie zmiany planu, bo przecież od kilku lat nie można było ruszyć tej sprawy z miejsca.

Przypomnijmy, na czym polegał problem. PKS kupił sąsiadującą działkę składu węglowego i na niej też planował część nowego dworca. Tyle tylko, że w obowiązującym dotychczas planie, obie nieruchomości traktowane były oddzielnie. Nie można było zatem na nich wybudować jednego obiektu.

Plany inwestycyjne PKS rodzą też inne konsekwencje.

- Bezprzedmiotowym stają się obecnie plany budowy miejskiego dworca na północ od torów, przy ul. Kochanowskiego - mówi Robert Kultys. - Swoją drogą była to dyskusyjna lokalizacja, bo znacznie oddalona od dworca PKP. Zważywszy na obecny budżet miasta i tak ten dworzec nie powstałby w szybkim terminie. A tu inwestor niejako na tacy kładzie rozbudowę dworca i zwalnia miasto od tej inwestycji. Tu akurat dobrze się złożyło.

Jeszcze w październiku 2021 r. Pracownia MWM Architekci z prezesem spółki PKS w Rzeszowie, zaprezentowali koncepcję przebudowy. Zamiast obecnego obiektu pokazywali duży budynek, który poza funkcją komunikacyjną służyłby jako miejsce usług, galeria handlowa. Planowano część mieszkalną, hotelową. Ta koncepcja w ogólnym zarysie nadal jest aktualna. Nowy projekt dopuszcza m.in. budynki od 3 do 6 kondygnacji nadziemnych, przy czym nie więcej niż 1 podziemną, wysokość do 24 m, dachy zielone na powierzchni nie mniejszej niż 30 proc. powierzchni dachów.

Sławomir Porada, z-ca przewodniczącego Zarządu Związku Gmin PKS w Rzeszowie mówi, że odbywały się różne konsultacje. - Trwały negocjacje w kwestiach związanych z kubaturą tego budynku i obszarem wokół. To wszystko wymagało czasu - tłumaczy. - Mamy nadzieję, że zmiany, które zostały wprowadzone i są uzgodnieniami kompromisowymi, będą przyjęte przez Radę Miasta. Inwestor wciąż jest zainteresowany, choć jego zniecierpliwienie narasta ze względu na przedłużające się procedury.

Podkreśla, że inwestycja jest strategiczną nie tylko w kwestii związanej z estetyką nie przystającą do XXI w. - Dworzec to nie tylko wizytówka miasta, ale też kwestia transportu. Do Rzeszowa przyjeżdżają mieszkańcy z ościennych gmin nie tylko dla rekreacji, czy na zakupy, ale też do szkół, do pracy. Jest to zatem logistyczne miejsce z punktu widzenia interesu całego regionu.

Dworzec obejmuje teren ok. 1,5 ha. - Dla nas istotne jest, że w części parterowej i podziemnej dworzec będzie skomunikowany z kolejowym. Tak, aby pasażer mógł bezpośrednio przesiadać się i przechodzić z jednego punktu do drugiego - zaznacza Sławomir Porada.

Nowy plan zagospodarowania został wyłożony, można go przeglądać i zgłaszać uwagi. Będzie dyskusja publiczna. Ostatecznie trafi pod obrady komisji, a później na sesję Rady Miasta. To potrwa ok. 3-4 miesięcy. Jeśli radni dadzą zielone światło, ruszy projektowanie.

- Najpóźniej końcem 2024, początkiem 2025 r. chcielibyśmy fizycznie rozpocząć inwestycję - dodaje Porada. - Ile potrwa budowa, trudno wyrokować. Zapewne inwestorowi będzie zależało, by zakończyć ją jak najszybciej.