Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Nowara: "Wenus w futrze to spektakl dla dorosłych". Premiera w Teatrze w Rzeszowie

Alina Bosak
Krystyna Baranowska
Teatr im. Wandy Siemaszkowej zaprasza na nową sztukę. "Wenus w futrze" to spektakl dla widzów dorosłych i niecodzienna propozycja w repertuarze rzeszowskiego Teatru. O sztuce i o inspiracjach do spektaklu opowiada reżyser i dyrektor Teatru, Jan Nowara.

Minister kultury popiera nazwę teatru "Pożar w burdelu" / Źródło:TVN24/x-news

Teatr im. Wandy Siemaszkowej zaprasza na premierę "Wenus w futrze". To głośna i mocno erotyczna sztuka. Skąd pomysł, by przedstawić ją rzeszowskiej publiczności?

Z potrzeby zaproponowania czegoś nowego na Małej Scenie naszego teatru - rozrywki mocno atakującej wyobraźnię i zmysły. Bardzo młodzi aktorzy po raz pierwszy w takiej przestrzeni zmierzą się z publicznością i materiałem w spektaklu mającym spory ciężar emocjonalny do uniesienia. Jest on roz- rywką, ale i psychodramą. To opowieść o spotkaniu kobiety i mężczyzny, którzy pozwalają sobie na eksperyment dziejący się na własnych emocjach i ciałach. Inspiracją dla sztuki jest powieść Leopolda von Sacher--Masocha, od którego nazwiska powstał termin masochizm.

Romans Masocha wzbudził pod koniec XIX w. sensację i stał się zarzewiem dyskusji o dewiacjach seksualnych.

Owszem. Sztuka Davida Ivesa, którą wystawimy, inspiruje się opowieścią Masocha, ale pokazuje tę sytuację w perspektywie spotkania artystów - reżysera i aktorki, czyli w konwencji gry, teatru. W naszej interpretacji ta gra mimo wszystko toczy się pomiędzy ludźmi, z drzemiącymi w nich pokładami pragnień. Dla nas sztuka to studium, które mówi o tym, że namiętność może być motorem i nadać życiu sens, ale może też okazać się obsesją. Gdy się w sobie rozpęta jakąś namiętność i przekroczy granice, może się to skończyć katastrofą. Tytułowa Wenus może stać się Furią. Z jednej strony - mamy rozkosz i prowokację, a z drugiej - cenę, jaką można za to zapłacić.

**"Wenus w futrze" została dwa lata temu zekranizowana przez Romana Polańskiego. Główną rolę zagrała Emmanuelle Seigner. Oglądał pan?**

Nie, ponieważ nie chciałem się sugerować filmem, ale czytałem o nim. Nas mniej niż Polańskiego interesuje zabawa konwencją teatru. Bardziej eksponujemy fakt spotkania dwojga ludzi, którzy mają ten temat zapisany głęboko w sobie. On przez inicjację seksualną, jaką przeszedł w przeszłości, a ona poprzez mroczną tajemnicę takiego związku, który nie jest zaznaczony ani w sztuce, ani w powieści. Napisaliśmy Wandzie przeszłość i wspomnienia, z których chce się ona oczyścić.

Erotyka, nagość w teatrze nie są dziś czymś niespotykanym. Jednak na naszej scenie pojawiają się rzadko...

Eksperymentowanie w relacjach między kobietą i mężczyzną pojawia się w naszej rzeczywistości. Nasze zmysły są dziś bezwzględnie wodzone na pokuszenie. Młodzi często stają przed pytaniem, do czego może prowadzić eksperymentowanie nad samym sobą. To gdzieś krąży, żyjemy w wielkiej sieci, a Internet skrywa wiele mrocznych tajemnic. Teatr nie może udawać, że tego nie ma. Staraliśmy się jednak, by nasza opowieść nie przekraczała granic dobrego smaku i nie była obsceniczna. Niemniej jednak pojawiają się w spektaklu mocne sceny związane z przemocą, dlatego zastrzegliśmy, że przeznaczony jest tylko dla widzów dorosłych. Uznałem, że warto zastanowić się nad momentem, kiedy pożądanie, pragnienie może prowadzić człowieka do przekraczania granic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto