Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Bucki, atakujący Asseco Resovii: Nie mam żadnego usprawiedliwienia. Z Treflem zagraliśmy słaby mecz

Marek Bluj
Marek Bluj
Jakub Bucki wchodzi do gry na zmiany. Nie ukrywa jednak, że nie jest ze swoich wejść zadowolony. Chce się poprawić
Jakub Bucki wchodzi do gry na zmiany. Nie ukrywa jednak, że nie jest ze swoich wejść zadowolony. Chce się poprawić Krzysztof Kapica
Siatkarze Asseco Resovii kolejny raz w tym sezonie rozczarowali swoich sympatyków. Porażka 0:3 z niżej notowanym Treflem Gdańsk w swojej hali, po słabej grze zmartwiła wszystkich. Także samych zawodników. - Nie mam żadnego usprawiedliwienia dla naszej porażki i słabej gry - powiedział Jakub Bucki, atakujący rzeszowskiej drużyny, która ma na koncie już sześć porażek.

Mieliście wyjść na Trefla bez presji. Tymczasem było jej aż nadto. Zdecydowanie więcej niż u rywali?
Myślę, że obydwa zespoły zaczęły mecz nerwowo. Gdańsk też gra poniżej oczekiwań, my na razie też. Przegraliśmy. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak gramy. Mam nadzieję, że w końcu się przełamiemy i zaczniemy prezentować siatkówkę na jaką nas stać.

Wyjątkowo kiepsko szło wam na zagrywce?
Rzeczywiście, nie zagrywaliśmy w tym meczu dobrze. Ani mocno, ani taktycznie. Myślę, że wszystkie nasze problemy zaczęły się właśnie tutaj. Ciężko mi powiedzieć z czego to wynika, ponieważ był to już kolejny mecz, w którym nie najlepiej gramy zagrywką, a w tym spotkaniu po prostu graliśmy słabo. We wcześniejszych może trochę lepiej, ale to też było za mało. Mamy większy potencjał, ale nie potrafimy go wykorzystać.

Tak naprawdę w starciu z Treflem niewiele wam wychodziło?...
No tak. Nie mam żadnego usprawiedliwienia. Zagraliśmy słaby mecz. Nie wiem co więcej mogę powiedzieć.

W drugim secie, po zmianach, jakby na chwilę coś drgnęło?
Był to moment, w którym ktoś zagrał lepiej na zagrywce, zdobyliśmy jakiś punkt blokiem. Ale był to tylko moment.

A co powiesz o swoich wejściach do gry?
Na razie te zmiany są bezbarwne. Nie szukam usprawiedliwienia. Muszę po prostu lepiej robić swoją robotę. I tyle.

Przykro wchodzić do szatni, jak tak nie idzie drużynie?

Oczywiście, że przykro. Nie możemy się załamywać. Musimy cały czas pracować i próbować poprawić co możemy.

Mówi się, że Asseco Resovia tkwi w kryzysie. To prawda twoim zdaniem?
Nie wiem. Nie, nie nazwałbym tego kryzysem.

Jak byś określił to, co się obecnie dzieje? Atmosferę w drużynie?
Czujemy, że marnujemy potencjał, który gdzieś mamy. Cały tydzień przepracowaliśmy dobrze. Na treningach dobrze trenujemy. Przychodzi mecz i nie radzimy sobie psychicznie, nerwowo. Mamy problem. Nie tak miało być.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jakub Bucki, atakujący Asseco Resovii: Nie mam żadnego usprawiedliwienia. Z Treflem zagraliśmy słaby mecz - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto