Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hanna Pruchniewska podbiła Puck. Ma 72% głosów i wszystkich z 15 radnych. To absolutne zwycięstwo KWW Hanna Pruchniewska | KOMENTARZE

P.
Bezapelacyjne i zdecydowane zwycięstwo Hanny Pruchniewskiej, która wygrywa wybory samorządowe 2018 w Pucku. Jedyna kobieta w trzyosobowym gronie kandydatów pokonała Marka Rintza i Krzysztofa Gruchałę, a do tego wprowadziła do Rady Miasta Pucka cały swój komitet wyborczy.

W Pucku wybory samorządowe 2018 wygrała Hanna Pruchniewska i zmiażdżyła obu rywali (Krzysztof Gruchała i Marek Rintz) zdobywając - to nieoficjalne dane - 72% wszystkich głosów (3,5 tysiąca głosów).
- Cieszę się, że mieszkańcy mnie docenili i dali mi kredyt zaufania na najbliższych pięć lat - komentuje burmistrz Hanna Pruchniewska.

Drugi w Pucku był Krzysztof Gruchała, trzeci Marek Rintz. Komisja wciąż oblicza dokładne dane, ale można mówić o dużej przewadze między oboma panami. Wg. puckiej komisji Gruchała ma ok. 804 głosy, Rintz ok. 556.
- Chciałbym pogratulować zwycięzcom bardzo dobrego wyniku. Pani Pruchniewska jest teraz na najlepszej drodze do realizacji swojego programu wyborczego - komentuje Krzysztof Gruchała z Kocham Puck. - Kampania wyborcza była bardzo krótka. Tak jak w poprzednich wyborach niewielu mieszkańców uczestniczyło w spotkaniach przedwyborczych z kandydatami.

ZOBACZ TEŻ:

Hanna Pruchniewska, która do tej pory miała większość (13) głosów w Radzie Miasta Pucka, teraz będzie miała ich komplet (do poprzedniego składu doszli Emilia Lesner i Daniel Pliński). To ewenement w skali powiatu puckiego i jeden z najlepszych wyników całego Pomorza.
- Jestem zwolenniczką współpracy, więc taki wynik mnie po prostu cieszy - mówi burmistrz Pucka. - Dla nas to podwójna radość, bo nie przypominam sobie, by wcześniej jakikolwiek komitet wprowadził wszystkich swoich kandydatów do Rady Miasta Pucka. Bardzo mnie cieszy tak zgodne głosowanie pucczan, którzy potwierdzili, że wybrałam odpowiedni skład aktywnych i skutecznych osób.

Wyniki wyborów samorządowych 2018 w Pucku - Rada Miasta Pucka: Piotr Kozakiewicz, Roman Bianga, Leszek Podlaszewski, Janusz Łęgowski, Emilia Lesner, Maria Antoniewicz, Izabela Grzejdziak, Hanna Pruchniewska, Tomasz Nowak, Jarosław Lis, Daniel Pliński, Justyna Thiel, Tomasz Karczyński, Ewa Włudzik, Andrzej Wiśniewski, Amadeusz Walke.

Czy w Urzędzie Miasta Pucka po wyborach samorządowych 2018 dojdzie do personalnych zmian? Tu nie ma zaskoczeń. Czy np. zwolni się posada wiceburmistrza - przypomnijmy, że obecnie zastępcą Lucyna Boike-Chmielińska?
- Nie planuję żadnych roszad - zapewnia Hanna Pruchniewska. - Dobrze mi się współpracowało z dotychczasową ekipą, którą mam. Planujemy dalej pracować w niezmienionym składzie.

ZOBACZ TEŻ:

Komitet KWW Hanna Pruchniewska prowadził - na tle rywali - dość spokojną kampanię.
- Miałam wiele asów w rękawie, ale postawiłam na walkę na argumenty, a nie na przepychanki - mówi Hanna Pruchniewska. - Wydaje mi się, że moi przeciwnicy w pewnym momencie stracili głowy i dali się ponieść emocjom. Ja starałam się w tym nie uczestniczyć i pozwoliłam, by to mieszkańcy Pucka dokonali wyboru.

Inaczej widzi to Krzysztof Gruchała.
- Jestem ciekaw skąd mieszkańcy czerpali wiedzę o kandydatach i ich programach - docieka kandydat Kocham Puck. - Taktyka obozu pani Pruchniewskiej okazała się najbardziej skuteczna. Obrażanie innych, nie odpowiadanie na pytania, przejmowanie cudzych pomysłów, straszenie czy zasłanianie reklam konkurencji doskonale się sprawdziło. Kiedy powiedziałem na spotkaniu z wyborcami o zaniedbanym parku, następnego dnia była tam pełno pracowników z PGK, kiedy wspomniałem o Małpim Gaju, kolejnego dnia robili tam porządki. Wiem, to oczywiście przypadek. Było ich tam zresztą więcej, na przykład pozwolenie na budowę które się uprawomocniło dokładnie dobę przed ciszą wyborczą - tylko 3 dni po wystawieniu. Ciekaw jestem czy kolejną kampanię za 5 lat pani Pruchniewska będzie mogła rozpocząć w nowej marinie?

Marek Rintz (PiS) jest rozczarowany wynikiem, ale nie załamany.
- Cztery lata temu porażka bolała bardziej. Wtedy nie miałem pracy, dziś ją mam - komentuje były burmistrz Pucka. - Można powiedzieć, że swój wyborczy bilans kończę z remisem: dwa razy wygrałem, dwa razy przegrałem.

Kandydat PiS na burmistrza Pucka zwraca uwagę na niemal jednorodne głosowanie mieszkańców jego miasta.
- Cieszę się, że panuje taka jedność - mówi Marek Rintz. - Szkoda tylko, że choćby po jednym radny z mojego komitetu, czy komitetu Krzysztofa Gruchały nie znalazło się w Radzie Miasta Pucka. Ale ktoś musi przegrać, żeby ktoś inny mógł wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na puck.naszemiasto.pl Nasze Miasto