Dziś było znacznie więcej kupująco - zwiedzających, niż można to było zaobserwować poprzednich niedzieli. Góry ciuchów: koszulki sąsiadowały z garsonkami, biustonosze obok czapek, męskie garnitury nieopodal bielizny osobistej i sukni, do tego pagórki butów na każdą nogę, dla każdej płci w każdym wieku i na każdą okazję. Ciuchy leżące na latach stoiskowych i wiszące, w żołnierskim porządku na „na kupie”. Od liczby damskich torebek mogło zakręcić się w głowie, mocno reprezentowany był przemysł zabawkarski. Zgłodniali albo łakomi mogli skorzystać z propozycji pana sprzedającego słodycze, albo… ruszyć do budki po zapiekanką lub burgera, przy której kolejki jednak nie było. W gruncie rzeczy asortyment mniej więcej taki, jak w każdej galerii handlowej, tyle że taniej, za to mniej markowo, no i na świeżym powietrzu.
Wideo
Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!