Gdzie na narty z Rzeszowa? Sprawdziliśmy infrastrukturę pobliskich stoków narciarskich

Stacje narciarskie możemy podzielić na trzy grupy. W pierwszej znajdą się te położone blisko Rzeszowa, czyli Strzyżów, Gogołów i Dylągówka. Pozwalają szybko dojechać na miejsce, dzięki czemu można wybrać się tam nawet w tygodniu po pracy.

Druga grupa to stacje położone około 150 kilometrów od Rzeszowa, idealne na weekend. Wśród nich są te w Puławach Górnych koło Rymanowa (już czynny), Chyrowej, Krynicy Górskiej i Ustrzykach Dolnych.

- Mają dużo większą różnorodność tras i lepszą infrastrukturę. My szkolimy tam całe rodziny - mówi Grzegorz Pomes ze szkoły narciarskiej GB Sport.

Trzecia grupa to stoki 200 km od Rzeszowa i dalej, m.in. te w Szczawnicy, Kluszkowcach, Jurgowie, Bukowinie Tatrzańskiej i Czarnej Górze. Warto wybrać się tam np. podczas ferii lub urlopu.

Narty w Jaworzynie? Już od 13 grudnia

Wśród stoków z drugiej grupy, na które najczęściej decydują się rzeszowianie, na najdłuższe zjazdy mamy szansę na krynickiej Jaworzynie. Stacja ma aż sześć oświetlonych tras, w tym pięć czerwonych, jedną niebieską i czarną oraz dwa wyciągi szkoleniowe dla najmłodszych.

Na najdłuższą z tras, liczącą 2600 m, prowadzi wygodna kolejka gondolowa, są też dwa wyciągi krzesełkowe i osiem orczyków. Nieprzyjemnie zaskoczyć mogą nas tam jedynie ceny. Karnet całodzienny kosztuje 105 zł, płatny jest także parking, a nawet toalety w niektórych karczmach na szczycie (również dla ich klientów!)

Taniej wyjdzie całodniowy pobyt na krynickich Słotwinach. Stacja ma pięć zróżnicowanych tras narciarskich, wyciągi krzesełkowe oraz orczykowe, a całodzienna zabawa kosztuje tam 80 złotych. Nieco uboższa jest z kolei oferta gastronomiczna, bo na miejscu jest tylko jedna większa karczma.

Na rodzinny wypad, zwłaszcza z uczącymi się jeździć dziećmi, warto zaglądnąć na ustrzycką Lawortę i Gromadzyń (już czynny). Ten ostatni ośrodek ma 3 trasy o maksymalnej długości 900 m, na które prowadzą 2 dwuosobowe wyciągi orczykowe oraz jeden talerzykowy. Jedyny w Bieszczadach wyciąg krzesełkowy liczący 1300 m jest na Laworcie. Są tam 2 trasy z wyciągami orczykowymi o długości 1250 i 300 m. Stoki są sztucznie naśnieżane i oświetlane, na wszystkich aktualne warunki można sprawdzać w web kamerach. Dzienny karnet na obydwa wyciągi kosztuje 80 zł.

Sporo zwolenników ma puławski ośrodek KiczeraSki. Proponuje 6 tras, w tym jedną trudną, jedną średnią i trzy łatwe. Najdłuższa, średnia ma kilometr, a najkrótsza dla początkujących 150 m. Wzdłuż 900-metrowej trasy trudnej biegnie kolej krzesełkowa, są też 2 orczyki i wyciąg dla dzieci. Na miejscu także snowpark i trasa biegowa skiturowa. Karnet jednodniowy kosztuje 75 zł, ulgowy 65 zł.

Fani ładnych szerokich stoków wyszaleją się w Chyrowej k.Dukli. Oświetlony, sztucznie naśnieżany stok ma 130 m szerokości i pod tym względem jest pierwszy w kraju. Znajdziemy tu cztery trasy o długości 1400, 900, 400 i 100 m, na które prowadzą wyciągi talerzykowe. Przy stoku jest gościniec z restauracją. Karnet jednodniowy to 70 zł.