Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fakty i mity o historii Mokotowa. Fort, zmiany nazw ulic, bieda i historie mrożące krew w żyłach. Zaczęło się od jednej gruszy

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
domena publiczna / wolny dostęp / Szymon Starnawski
Nic nie dzieje się przez przypadek. To powiedzenie idealnie pasuje do mojego spotkania z Łukaszem, który jest amatorem-fanatykiem historii Mokotowa ze względu na rodzinne konotacje. Z prasowych wycinków, archiwów, dokumentów i naszych rozmów powstał obraz Mokotowa z przełomu XIX i XX wieku. Obraz miejsca, którego trudno się było spodziewać. Wsi o której w gazetach pisano głównie przy okazji morderstw, wypadków albo gdy ktoś wpadł do studni czy utopił się w gliniance. To jednak pozwala odnaleźć mnóstwo ciekawostek dotyczących tej części miasta. Miłośnicy i mieszkańcy Mokotowa nie mogą przejść obojętnie obok tego tekstu.

Dwa lata temu napisałem tekst dotyczący gruszy rosnącej na rogu ulic Racławickiej i Bałuckiego. Tutaj znajdziecie artykuł, którym obaliłem mit o zasadzeniu jej przez ostatniego sołtysa wsi Mokotów lub Mokotowo. Walenty Ciechomski, któremu przypisuje się zasadzenie drzewa jest jednak autentyczną postacią historyczną. Pełnił rolę sołtysa, ale wówczas postrzegano to raczej w formie rzecznika mieszkańców okolicy niż funkcję administracyjną. Dodatkowo, Mokotów o którym mówimy, to były głównie tereny wzdłuż ulicy Kazimierzowskiej i odchodzące od niej, jeszcze niezbyt mocno zarysowane, ulice.

Racławicka, czyli Fortowa i pozostałości po umocnieniach

Dzisiejsza Racławicka była przez długi czas jedyną utwardzoną ulicą na Mokotowie. Prowadziła bowiem do fortu! Nie chodzi jednak o ten znajdujący się dziś przy Racławickiej 99. Wspomniany Fort M-Cze nie przetrwał do czasów współczesnych, a powstał w okolicy dzisiejszego skrzyżowania Odyńca i Alei Niepodległości w stronę ulicy Czeczota. Na mapie Lindleya z początku XX wieku z kolei w miejscu fortu jest dziura. Rosjanie z powodów strategicznych celowo fortu nie oznaczali. Pozostałością po nim jest właśnie kształt wspomnianej ulicy Czeczota, który dla wielu może być zagadkowy. Czeczota to mała uliczka będąca jakby odnogą ulicy Odyńca.

Na starych mapach Racławicką nazywa się wprost Forteczną, ze względu na przeznaczenie. Co ciekawe, mnóstwo ulic na Mokotowie zmieniło swoje nazwy:

  • Al. Niepodległości była częściowo Topolową,
  • Puławska była Nowoaleksandryjską,
  • Racławicka była Forteczną,
  • Dąbrowskiego była ulicą Szustra,
  • Grażyny momentami była ulicą podpisywaną jako Bez Nazwy,
  • Narbutta była Narbuta (zmieniono patrona),
  • Madalińskiego była Grodzką.
domena publiczna / wolny dostęp

Początkowo ulica nazywała się Narbuta, co widać na starych mapach, planach i... budynku o numerze 9. Jest jeszcze numer ze starą nazwą.- Chodziło o Georga von Narbuta, który w 1896 zakupił tutaj teren - opowiada mi Łukasz Szymankiewicz, który chociaż nie ma historycznego wykształcenia to historia Mokotowa pochłonęła go bez reszty. Narbut rozparcelował zakupiony teren i sprzedał. Ze źródeł, można wyczytać, że zrobił z niej wręcz prywatną ulicę. - Podobno miała być osobna furtka prowadząca do ulicy, to było wówczas miasto w mieście. Planował też stworzenie rynku. Kształt pozostał do dzisiaj, lecz planów nie udało się zrealizować a rynek stał się dzisiejszym skwerem Antoniego Słonimskiego przy kinie Iluzjon - dodaje.

domena publiczna / wolny dostęp

Co ciekawe nowy patron, Ludwik Narbutt nie był związany z Warszawą. Ba, nigdy w niej nie był. To powstaniec styczniowy, a taki klucz przyjmowano przy nadawaniu patronów ulic w okolicy. To samo tyczy się ulicy Michała Bałuckiego, który w Warszawie mieszkał bardzo krótko. - Podejrzewam, że z kolei nazwa ulicy Grodzka [dziś Madalińskiego - przyp. red.] mogła oznaczać granicę między miastem, a wsią. Stąd jej nazwa - mówi mi Szymankiewicz.

Dziki zachód, morderstwa i wypadki

Głównym ośrodkiem Mokotowa była ulica Puławska, którą przebiegała Kolejka Grójecka. Puławska była wówczas ulicą szeroką mniej więcej na dwa tory kolejki. Mokotów nie był jednak wówczas zbyt popularny. Nie cieszył się zainteresowaniem mieszkańców stolicy. Stąd jego historię, spisaną, można głównie badać od mniej więcej połowy XIX wieku. - Szukanie informacji o Walentym Ciechomskim nie należało do najłatwiejszych. W gazecie wspominany jest sołtys Mokotowa, Czerniakowa czy Sielc. Ale z imienia i nazwiska wymieniany jest dopiero kiedy doszło do tragedii na jego posesji - opowiada mi Łukasz Szymankiewicz.

domena publiczna / wolny dostęp

Dodatkowo, jak słyszę, z gazet tamtego okresu, kształtuje się jednak mało przyjemny obraz Mokotowa. - Jeśli przejrzymy gazety z okresu XIX i XX wieku to o Mokotowie wspomina się przy okazji rabunków, wypadków, zaginięć, zabójstw czy tragicznych śmierci. Nie twierdzę, że tylko takie interesujące zdarzenia miały tam miejsce, ale nie świadczy to też najlepiej o tym rejonie - mówi mi Łukasz Szymankiewicz.

W galerii znajdziecie kilka wybranych wycinków ze starych gazet dotyczących Mokotowa, a także plany miasta i dzielnicy

Fakty i mity o historii Mokotowa. Fort, zmiany nazw ulic, bi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto