- Kiedy rządząca partia policyjnymi pałkami traktuje protestujące kobiety, nasza odpowiedź może być tylko jedna! Solidarność naszą bronią!
- zachęcają aktywiści z Manifa Rzeszów na swoim Facebooku.
Po ponad tygodniowej przerwie strajk kobiet wraca do Rzeszowa. Uczestnicy dalej będą protestować przeciw zaostrzeniu przez Trybunał Konstytucyjny przepisów aborcyjnych. Z początku strajki kobiet w Rzeszowie przyciągały tysiące osób, jednak na kilku ostatnich frekwencja nie zachwycała: uczestników było najwyżej kilkudziesięciu.
Do tej pory manifestacje odbywały się przed Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego, jednak w piątek, 20 listopada o godzinie 18, organizatorzy - Manifa Rzeszów oraz Uwaga Tu Obywatele - zapraszają wszystkich chętnych przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Hetmańskiej.
- Spotykamy się pod biurem Bezprawia i Niesprawiedliwości, by wyrazić nasz sprzeciw wobec polityki represji. By wyrazić naszą solidarność z bitymi i zatrzymanymi
- zachęcają inicjatorzy piątkowego strajku.
Póki co, na Facebooku nieco ponad 400 osób zareagowało na wydarzenie, 84 z nich zadeklarowało udział, 321 jest zainteresowanych. Czy dziś nastąpi przełom i na strajku kobiet ponownie zawitają tłumy?
ZOBACZ TEŻ: Strajk Kobiet w Rzeszowie. Blokada centrum miasta [26.10]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?