Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czytelniczka: Zwierzęta są lepiej przewożone! Pasażerowie bili się o miejsca w autobusie MPK w Rzeszowie

Arkadiusz Iskierka
Arkadiusz Iskierka
Krzysztof Kapica
Pasażerowie w autobusie linii 22 na trasie Rzeszów - Trzciana niemal bili się o miejsca. Pojazd był tak przepełniony, że na każdym przystanku czekał dodatkowe kilka minut, bo kierowca nie mógł zamknąć drzwi. ZTM dobrze zna tę sytuacje, ale nie puści na te trasę większych autobusów - nie ma odpowiednich warunków do zawracania.

Do dantejskich niemal scen dochodziło w czwartek w autobusie linii 22 z Rzeszowa do Trzciany. Przepełniony autobus MPK na każdym przystanku stał po kilka minut, bo pasażerowie walczyli o to by wejść do pojazdu. Przejazd, który normalnie trwa 25 minut, tym razem zamienił się w godzinną bitwę o miejsca.

- Ludzie, którzy czekali na przystanku nie mogli wejść do środka. Pasażerowie zaczęli się popychać, wybuchła awantura, bo każdy chciał wsiąść. To, co się działo nie mieści mi się w głowie. Zwierzęta są lepiej przewożone

- relacjonuje Czytelniczka.

Autobus z Rzeszowa w stronę Trzciany wyjeżdża o godzinie 16.01. O tej porze wiele osób wraca do domu. W dodatku „22” kursuje co półtorej godziny, dlatego tak dużo pasażerów decyduje się na ten autobus.

- O tej godzinie jest mało autobusów, które kursują tą trasą. Może dołożyć kolejny autobus lub po prostu puścić większy, aby zmieściło się w nim więcej osób. Jak można tak traktować ludzi, którzy płacą za przejazd - mówi zdenerwowana pasażerka.

Zastępca wójta gminy Śwlicza twierdzi, że problem przepełnionych autobusów to sprawa Zarządu Transportu Miejskiego.

- My jako samorząd wnioskujemy do ZTM o zwiększenie taboru. To oni decydują, ile autobusów mogą puścić na tę trasę. Przekazujemy im głosy mieszkańców, chcemy, aby kursowały większe autobusy - dodaje Sławomir Styka.

Według zastępcy wójta problem przepełnionego autobusu linii 22 może istnieć, ale tylko w granicach Rzeszowa.

- Tym autobusem jeżdżą także mieszkańcy Rzeszowa, którzy wysiadają na ulicy Krakowskiej albo na Przybyszówce. W początkowej fazie faktycznie autobus może być przepełniony. Gdy wyjedzie z miasta, miejsc wolnych jest więcej

- twierdzi Styka.

Przegubowy się nie mieści

- Sprawa zdarzających się przypadków dużej ilości pasażerów podróżujących na trasie Rzeszów - Trzciana jest nam znana. Z analizy wynika, że w kierunku Świlczy autobusem podróżuje od 38 do 88 pasażerów. Według danych producenta do autobusu jednocześnie może wejść do 97 pasażerów. W czwartkowym kursie linii 22 podróżowało maksymalnie 88 osób - informuje Anna Kowalska, dyrektor ZTM.

Według Czytelniczki kiedyś na trasie Rzeszów - Trzciana jeździł autobus przegubowy. Niestety został wycofany. Nie mieścił się na nawrotce, którą wyznaczyła gmina.

- Próba techniczna wykonania kursu większym pojazdem nie będzie wykonana, dopóki nie zostaną stworzone odpowiednie warunki techniczne, jeśli chodzi o możliwość nawracania w Trzcianie i Kamyszynie. Gmina Śwlicza wnioskując o większe autobusy jest informowana o sytuacji związanej z nawracaniem i przedstawiane są jej inne możliwości

- dodaje Anna Kowalska.

Zastępca wójta jednak twierdzi, że takie informacje do gminy nie dotarły.
- Być może ZTM wysłał taki autobus, ale stwierdzili, że nie dadzą rady. Jeżeli taki sygnał by do nas dotarł podjęlibyśmy odpowiednie działania - zapewnia Sławomir Styka.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto