"Czy Pomnik ma zostać?" debata mlodzieży w II LO w Rzeszowie [ZDJĘCIA]
- Międzyszkolna debata to inicjatywa samorządu szkolnego II LO - mówi Sławomir Gołąb, rzeszowski radny z Rozwoju Rzeszowa, nauczyciel w „drugim”. - Nie ma się co dziwić, że taką dyskusję zorganizowali, ponieważ licealiści to dorosła już młodzież, która interesuje się na bieżąco tym, co dzieje się w mieście, regionie, kraju. Na przerwach, na lekcjach rozmawiają o tym, co nurtuje nasze społeczeństwo i mieszkańców Rzeszowa. Dodaje, że na spotkanie z młodzieżą starali się zaprosić wszystkich: przeciwników burzenia pomnika, jak i domagających się demontażu, gdyż uważają, że to symbol komunizmu. - Dwukrotnie zapraszaliśmy przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej. Niestety, nikt nie przyszedł. Na Radzie Miasta zapraszałem także radnych z PiS. Dziwię się, bo usta pełne frazesów i ideologii, ale żeby porozmawiać z młodym pokoleniem i wytłumaczyć swoje stanowisko, odwagi tutaj nie mieli. Przyszedł natomiast Bartłomiej Gancarczyk ze Stacji Rzeszów Dziki. - Czy pomnik ma zostać? Dla mnie oczywiste jest, że tak, ponieważ jest to fragment naszego dziedzictwa i tożsamości. Nie dziwi mnie nieobecność drugiej strony, ponieważ oceniam jej argumenty jako takie, których nie da się obronić - mówi. Aktywiści Stacji Rzeszów Dziki z Fundacji Rzeszowskiej złożyli u wojewódzkiego konserwatora zabytków wniosek o rozpoczęcie procedury wpisania pomnika do rejestru zabytków. A co sądzi młodzież? - Myślę, że pomnik tak mocno zrósł się z wizerunkiem Rzeszowa, że stał się nieodłączną częścią miasta - uważa Bartek Szabat z II LO. -Pomimo swojej pierwotnej symboliki, która może być różnie dziś oceniana. Oczywiście, wśród moich znajomych rówieśników zdarzają się zagorzali przeciwnicy monumentu, ale większość jednak opowiada się za zostawieniem pomnika. A zagłębiacie się w jego historie, symbolikę, czy zupełnie was to nie interesuje i raczej traktujecie pomnik, jako wizytówkę miasta? - Dla naszego pokolenia pierwotny wydźwięk pomnika jest mniej ważny niż to, że stał się symbolem Rzeszowa. Na pytanie, czy zostawiliby go w takim kształcie jak obecnie, czy zmodyfikowaliby rzeźbę licealista mówią, że pomnik powinien zostać w nienaruszonej formie. Aleksandra Pikuła, również z II LO uważa, że Pomnik Czynu Rewolucyjnego to symboliczny, orientacyjny punkt miasta. - Ludzie z innych miast i zza granicy właśnie z nim kojarzą Rzeszów. Nie ma drugiej tak charakterystycznej budowli w mieście. Moim zdaniem nie ma sensu jej zmieniać. - Jeżeli zdemontujemy pomnik, niewątpliwie miasto straci jeden z walorów turystycznych, ikonę - dodaje Grzegorz, uczestnik debaty. - Druga sprawa to olbrzymie koszty takiego burzenia monumentu. Marcin Kowalski, prezes podkarpackiego okręgu Młodzieży Wszechpolskiej, historyk, twierdził, że z pomnika powinna zniknąć cała symbolika. - Później powinno się dyskutować, czy kształt powinien pozostać i co na niego nanieść, czy chcemy, aby w tym miejscu poszerzono skrzyżowanie, a monument przeniesiono do muzeum. Mówił, że pomnik to symbol zwycięstwa komunizmu. - Żyją jeszcze ludzie, którzy w tamtych czasach byli maltretowani, więzieni. Ze względu na nich, pomnik powinien być usunięty.