Badania czytelnictwa wspólnie z TNS Polska co dwa lata prowadzi Biblioteka Narodowa. Ten ostatni był miażdżący dla naszego regionu, bo do nie -przeczytania ani jednej książki przyznało się w 2012 r. ok. 60 proc. mieszkańców. Teraz niekorzystne wskaźniki czytelnictwa udało się zahamować.
- To jest sukces, bo czytelnictwo w dużej mierze związane jest z czynnikami demograficznymi, które dla Podkarpacia nie są zbyt łaskawe - mówi Izabela Koryś, współautorka raportu. - To region typowo rolniczy, pozbawiony siatki dużych miast, w których dostęp do bibliotek jest łatwiejszy. Dużym problemem są też migracje - dodaje.
Książka jak narkotyk
Najlepszym tego przykładem jest 23-letni Artur Kuźniar z podrzeszowskiej Stobiernej.Do tej pory czytał głównie prasę codzienną i kolorową. Książka kojarzyła się raczej z przykrym obowiązkiem czytania lektur.
- Do regularnego czytania zachęciła mnie rok temu koleżanka. Byłem zaskoczony, jak bardzo książka może wciągnąć i jaką przyjemność daje samo czytanie - dodaje student.
Optymizmem napawają także dane krajowe, bo przeczytanie co najmniej jednej książki w ciągu roku zadeklarowało 41,7 proc. respondentów, czyli o 2,5 proc. więcej niż podczas badania z 2012 r. Z 60,8 proc. do 58,3 proc. spadła liczba osób, które w ciągu roku nie przeczytały nawet jednej książki.
Najpopularniejszymi autorami są Dan Brown, Stephen King, Harlan Coben i...Henryk Sienkiewicz. Dane idą w parze z obserwacjami samych bibliotekarzy.
Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie ma dziś 41 tys. czytelników. Najczęściej po książki sięgają osoby w wieku 25-44 lata. Najtrudniej zachęcić do czytania młodzież gimnazjalną, dlatego biblioteka przystąpiła do specjalnego programu dotacyjnego Biblioteki Narodowej. Za 40 tys. zł kupiła ponad 2 tys. wydawniczych nowości, które wskazały same szkoły. A wśród nich fantastyka i książki podróżnicze. Również jedna trzecia drugiej dotacji, w wysokości 110 tys. zł, została przeznaczona na tytuły dla dzieci i młodzieży.
- Chodziło o to, by na naszych półkach były nie tylko lektury szkolne, bo to nowości są tym, co przyciąga czytelnika, - mówi Monika Ohar-Pawiak, zast. dyrektora biblioteki. - Nawyk czytania muszą jednak wyrobić w dzieciach rodzice, bo my wychodzimy z bogatą ofertą, ale dobrze byłoby, gdyby rodzice własnym przykładem zachęcili swoje dzieci do skorzystania z niej-zaznacza.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?