Do tej pory willa Kotowicza byłą bezpieczna, została wpisana do rejestru zabytków przez Wojewódzkiego Konserwatora. Jeden z Internautów na lokalnej facebookowej grupie zauważył jednak, że w sobotę, 25 sierpnia, w okolicach budynku pojawiła się ekipa wyburzeniowa. Jak się okazało, prace się rozpoczęły. Robotnicy zdążyli rozciąć dwa przęsła ogrodzenia by dostać się na posesję oraz wyciąć dwa rosnące tam drzewa.
Postanowiliśmy porozmawiać na ten temat z konserwatorem zabytków.
- Wstrzymaliśmy robotę, wykonawca dostał informację, że te prace robione są nielegalnie. Prace przy obiekcie wymagają pozwolenia, takie pozwolenie przez urząd nie zostało wydane
- tłumaczy Bartosz Podubny, zastępca Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
I dodaje, że zostało wszczęte postępowanie, bo za prowadzenie prac przy zabytku bez pozwolenia konserwatora grozi karą nawet do 500 tys. zł.
Co będzie dalej z zabytkową willą? Póki co, nie wiadomo, jednak wykonawca powiedział nam, że nie zamierza wstrzymywać swoich prac wyburzeniowych dopóki nie dostanie oficjalnego pisma od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?