18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chris Holder nowym królem speedwaya. Gollob tuż za podium [wideo]

Szymon Szar
Tomasz Młynek
Popularny Chudy zajął drugie miejsce w Grand Prix Polski, ostatniej eliminacji mistrzostw świata w jeździe na żużlu i uplasował się na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej cyklu. Ostatnia runda tegorocznej batalii wyłoniła nowego mistrza świata, którym został Australijczyk Chris Holder. Zawody na Motoarenie zakończyły się zwycięstwem Szweda Antonio Lindbaecka.

Zawodom w Toruniu towarzyszyło od poczatku mnóstwo emocji. W tym roku bowiem dopiero ostatni turniej wyłonił najlepszego żużlowca świata. Przed zmaganiami na Motoarenie głównymi kandydatami do tytułu byli Holder i Pedersen, których dzieliły dwa punkty. Nikłe szanse na powtórzenie sukcesu sprzed roku miał Hancock, który do lidera tracił 10. W cieniu tej rywalizacji o zloty medal trwała pogoń Tomasza Golloba za Hanckockiem, Polak miał bowiem szanse na kolejne "pudło" w generalnej klasyfikacji.

Już dwie pierwsze serie startów pokazały, że możemy mieć nowego mistrza świata. Holder jechał rewelacyjnie, wygrywając obie swoje gonitwy, podczas gdy Duńczyk zgromadził na tym etapie zawodów tylko dwa oczka. Początek zawodów należał także do Golloba, świetnie radził sobie też Martin Vaculik, który zastępował kontuzjowanego Kennetha Bjerrre. Znakomitą dyspozycję w ostatnim czasie potwierdzał także Antonio Lindbaeck. Cała trójka po dwóch seriach startów miała po 5 pkt. Ze zmiennym szczęściem turniej rozpoczęli pozostali dwaj Polacy. Maciej Janowski najpierw był czwarty, by w następnym biegu wygrać. Jarosław Hampel po dwóch biegach ze swoim udziałem miał na koncie zaledwie jeden punkt.

W drugiej części rudny zasadniczej nie spuszczał z tonu Linbacek i przede wszystkim Gollob. Jasne stało się, że Polak tego dnia może odegrać jedną z głównych ról w toruńskim turnieju, a marzenia o brązie wcale nie były nierealne. Tym bardziej, że Greg Hanckock, owszem, gromadził punkty, ale jego jazda była dość pasywna i widać było, że Amerykanin szczyt formy w tym sezonie ma już za sobą. Jednak tego wieczoru uwaga kibiców była skupiona przede wszystkim na rywalizacji Holdera z Pedersenem. Do ich bezpośredniej konfrontacji doszło w biegu 13. Pewne zwycięstwo Australijczyka dodało mu za pewne skrzydeł, jednak Duńczyk nie zamierzał odpuszczać i wywalczył ostatecznie awans do półfinału, przedłużając swoje szanse na złoto.
Rundę zasadniczą wygrał ostatecznie Tomasz Gollob. Najbardziej utytułowany polski żużlowiec wszech czasów zdobył 14 oczek i nadal był w grze o brązowy medal. W półfinale znalazł się jednak także Hancock, a to mocno komplikowało sytuację Golloba w kontekście walki o końcowe podium.Do czołowej ósemki awansowali także dwaj główni bohaterowie tego wieczoru - Holder i Pedersen. Nie znalazło się w niej miejsce za to dla Jasona Crumpa, dla którego były to ostatnie zawody cyklu Grand Prix. Australijczyk już wcześniej ogłosił, że w tym roku kończy zmagania w indywidualnych mistrzostwach świata.
W półfinałach emocje sięgnęły zenitu. O ile wielu ich nie przysporzył półfinał pierwszy, o tyle drugi całkowicie to zrekompensował. W pierwszym łuku Nicki Pedersen z drugiego pola próbował zamknąć Chrisa Holdera, ale Australijczyk nie odpuszczał. Pedersen upadł, zabierając ze sobą przy okazji Lindbaecka. Sędzia podjął decyzję o powtórce w czteroosobowym składzie. Duńczyk jeszcze przed powtórką postanowił porozmawiać z Holderem. Obu jeźdźcom puściły nerwy i przy udziale osób trzecich doszło do przepychanki. Jednym z mediatorów, który załagodził sytuację był Jason Crump. W powtórce dowiedzieliśmy się, kto wpisze się w najnowsze karty historii jako czempion. Zwycięstwo Chrisa Holdera i trzecie miejsce Nicki Pedersena oznaczało, że Australijczyk mógł świętować pierwszy w karierze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.
W wielkim finale ze startu najlepiej wyszedł nowo kreowany mistrz świata, jednak szybko zdefektował mu motocykl. To wykorzystał Lindbaeck, którego do samej mety gonili Gollob z Hancockiem. Ostatecznie jednak Szwed dowiózł do mety zwycięstwo, triumfując tym samym w całych zawodach. Polak zajął w Toruniu drugie miejsce, co pozwoliło mu ostatecznie zostać w tym roku czwartym żużlowcem świata. Srebrnym medalistą został Nicki Pedersen. Brąz przypadł Gregowi Hancockowi.
Klasyfikacja generalna Grand Prix 2012:
1.Chris Holder - 160 pkt.
2.Nicki Pedersen - 152
3.Greg Hancock - 148 pkt.
4.Tomasz Gollob - 142 pkt.
5.Emil Sajfutdinow - 133 pkt.
6.Jason Crump - 133 pkt.


14.Jarosław Hampel - 58 pkt.
18.Krzysztof Kasprzak - 17 pkt.
20.Bartosz Zmarzlik - 13 pkt.
23.Maciej Janowski - 8 pkt.
25.Przemysław Pawlicki - 7 pkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto