Puste półki z żywnością, artykułami chemii gospodarczej - to skutek rozszerzania się koronawirusa w Polsce. Także chełmnianie robią zapasy i wykupują towary ze sklepów i marketów. Z regałów sklepowych znika żywność - zwłaszcza z długoterminowymi terminami do spożycia oraz środki higieniczne. Najszybciej znikają mięsa, wędliny, tzw. suchy prowiant, ryż, makaron, kasze, jedzenie w słoikach, puszkach. Pustkami świecą miejsca, w których był papier toaletowy, ręczniki papierowe, mydła i płyny do mycia i dezynfekcji rąk.
Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju apeluje o rozsądek i zapewnia, że nie będzie problemów z dostawami towaru do sklepów. Minister Mateusz Morawiecki również prosi, by nie wierzyć w nieprawdziwe informacje o planowanych zamknięciach sklepów. Podkreślają, że właśnie te miejsca, które masowo po zapasy zakupów zaczęli odwiedzać Polacy, mogą byc teraz tymi, w których dochodzić może do zarażeń koronawirusem.
Wideo
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!