Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów do lat 17: Wyrównany mecz Stali Mielec z Cracovią. Lider wygrał, ale łatwo nie miał [RELACJA, ZDJĘCIA]

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Mecze w Centralnej Lidze Juniorów naprawdę mogą zadowolić nie jednego wymagającego kibica. Nie inaczej było w niedzielne południe w Woli Chorzelowskiej. Stal Mielec zagrała z Cracovią na wysokim poziomie - przegrała, ale zaprezentowała się naprawdę dobrze.

Na wstępie może warto odwołać się do historii. Juniorskie pojedynki Stali z Cracovią już od dłuższego czasu wiążą się z ogromnym ładunkiem piłkarskich emocji i dobrego, piłkarskiego poziomu.

Szczególnie w pamięci kibiców zapadło spotkanie z czerwca 2014 roku. Wówczas, w rozgrywkach juniora starszego, Stali Cracovia walczyły o awans do ćwierćfinału. W obu zespołach sporo zawodników, którzy później zaistnieli w seniorskich rozgrywkach.

Początkowo wszystko układało się po myśli Stali, która już w pierwszej połowie objęła prowadzenie 2:0. Później wszystko się jednak rozsypało - mielczanie stracili trzy gole, przegrali 2:3, zaprzepaszczając tym samym szanse na awans do ćwierćfinału. Tam awansowała Cracovia, która ostatecznie doszła nawet do finału.

Tyle rysu historycznego, czas zająć się teraźniejszością. A to wygląda obiecująco zarówno dla jednej, jak i dla drugiej drużyny. Choć to Cacovia jest liderem, a Stali bliżej do walki o utrzymanie, to na boisku tej różnicy nie było widać. Mecz od początku do końca był bardzo wyrównany.

- Po meczu pogratulowaliśmy naszym zawodnikom. Zagrali naprawdę dobre spotkania, momentami wyglądało to więcej niż przyzwoicie. Ostatecznie nie udało się wygrać, ale taką postawę i tak trzeba chwalić - powiedział szkoleniowiec mieleckiego zespołu.

Mielczanie mogli objąć prowadzenie w 30. minucie. W dobrej sytuacji znalazł się Michael Wyparło, ale nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Chwilę potem zemściło się to i było 0:1.

Stal wyrównała dzięki bramce Bajorka, który wykorzystał, że obrońca rywali zderzył się z bramkarzem i do pustej bramki wpakował piłkę. Cracovia kilka minut później znów była na prowadzeniu - pięknym, mierzonym strzałem z rzutu wolnego popisał się Bociek.

Tym razem Stal nie zdołała odrobić strat, choć były ku temu okazje. Cracovia również je miała - raz trafiła w poprzeczkę, a raz fantastyczną interwencją popisał się Płaza.

- Mecz przegrany, ale czasami tak w piłce bywa. Nas na pewno buduje postawa zawodników. Toczyliśmy wyrównany bój i niewiele nam brakło do zdobycia choć jednego punktu - zakończył trener Stali.

Stal Mielec - Cracovia 1:2 (1:1)

Bramki: Bajorek 44 - Gut 33, Bociek 55.

Stal: Płaza - Osuch, Woś, Bajorek, Sztuka (75 Czekaj), Szumilas (80 Strycharz), D. Pyryt, Ofiara, Turkot, Guca, Wyparło. Trener Janusz Hynowski.

Cracovia: Łuczak - Ziewiec, Kociołek (80 Hołda), Kapek, Wójcik, Gut, Bociek, Wojtysko, Płonka (46 Łuczyk), Kafel, Wojtak. Trener Andrzej Paszkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stalowawola.naszemiasto.pl Nasze Miasto