Budowa prawoskrętu przy Słowackiego w Rzeszowie już w październiku. W Internecie burza o wycinkę drzew [ZDJĘCIA]

- Kierowcy zaapelowali do nas z prośbą, aby usprawnić ruch na tej ulicy, żeby łatwiej było włączyć się do ruchu na skrzyżowaniu. Już od dawna planowaliśmy wybudowanie tego prawoskrętu, w ubiegłym roku odbyły się dwa przetargi, ale ze względu na wysokie oferty nie udało się wyłonić wykonawcy. W tym roku powtórzyliśmy przetarg i się udało

- wyjaśniała Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Chodzi dokładnie o budowę prawoskrętu przy ul. Słowackiego w Rzeszowie. Ta inwestycja ma w założeniu znacząco upłynnić ruch drogowy w tej części miasta. Kiedy pierwszy raz napisaliśmy o terminie rozpoczęcia prac, nasi Czytelnicy zwrócili uwagę na jedną rzecz.

- Tylko wycinać. Jakby ktoś tych biednych i tak potrzebnych drzew nienawidził. Opamiętajcie się - skomentowała artykuł pani Jolanta, czytelniczka Rzeszów Nasze Miasto.

Nieco później na swoim facebookowym profilu temat poruszyli członkowie stowarzyszenia Rowery.Rzeszów.pl.

- Niedługo zostanie wybudowany prawoskręt ze Słowackiego wchodzący w ulicę Chopina. Miasto wybrało najbardziej inwazyjny projekt usuwający parę drzew stanowiących o unikalnym klimacie ulicy - zauważa Michał Sierżęga, członek Rowery.Rzeszów.pl.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy faktycznie zostaną wycięte i ile ich będzie. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta Rzeszowa, pod topór pójdą trzy drzewa.

- Projekty i firma zostały już do tego wybrane. My, jako stowarzyszenie, uważamy, że dałoby się wykorzystać zatokę autobusową i nie trzeba byłoby likwidować tylu drzew. Efekt byłby taki sam

- mówi Daniel Kunysz, radny miejski, członek Rowery.Rzeszów.pl.

Kilka dni temu temat budowy prawoskrętu powrócił. W Internecie powstała petycja, w której podpisują się mieszkańcy protestujący przeciw wycince drzew przy Słowackiego. Podważają oni również słuszność inwestycji i twierdzą, że prawoskręt w żadnym stopniu nie upłynni ruchu.

- Nic takiego się nie stanie, a jedynym efektem tej nietrafionej inwestycji będzie wycinka cennych, kilkudziesięcioletnich drzew. Bardzo wielu mieszkańców Rzeszowa nie zgadza się na to! Nowy prawoskręt z ul. Piłsudskiego w stronę ul. Marszałkowskiej nie przyniósł pożądanych efektów. To samo będzie w tej sytuacji

- napisał na stronie z petycją Krzysztof Jasiński, działacz społeczny.

W momencie pisania artykułu pod petycją podpisało się prawie 550 mieszkańców, którzy w różny sposób argumentują swój sprzeciw.

- Dość pozbywania się drzew. Tym bardziej tam, gdzie są potrzebne - napisała pani Małgorzata.

- Jestem osobą niepełnosprawną, w czasie mej spacerowej rehabilitacji mogę odpocząć w cieniu tych właśnie drzew. Złapać tzw. oddech w upalne dni, odetchnąć odrobiną normalnego powietrza, wolnego od spalin skrzyżowania i schronić się przed hukiem przejeżdżających aut. Mieszkam nieopodal - argumentuje pani Grażyna.

Postanowiliśmy w sprawie petycji skontaktować się z Urzędem Miasta Rzeszowa. Zapytaliśmy, czy urzędnicy wiedzą już o protestach w tej sprawie.

- Tyle wiemy, co z mediów. Do nas nie dotarła żadna petycja

- mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

I dodaje, że jak na razie nie może zabrać głosu w sprawie, która nie trafiła do urzędu miasta. Podkreśla jednak, że jeśli już tak się stanie, prezydent na pewno rozpatrzy argumenty przeciwników budowy prawoskrętu. A o co dokładnie postulują protestujący?

• odstąpienie od budowy prawoskrętu;
• wstrzymanie wycinki drzew;
• zrobienie specjalistycznych badań natężenia ruchu, które pozwolą znaleźć rozwiązanie;
• postawienie znaku B-21 "Zakaz skrętu w lewo", to rozwiązanie może poprawić sytuację, gdyż to kierowcy skręcający w lewo, blokują wyjazd większości, która jedzie w prawo;
• reorganizację ruchu w ścisłym centrum miasta;
• stworzenie rejestru wycinek drzew i nasadzeń;

Czy uda się powstrzymać budowę? Tego dowiemy się dopiero, kiedy oficjalne pismo trafi do prezydenta Ferenca. Czasu jednak coraz mniej, bo budowa rusza jeszcze w tym miesiącu.

ZOBACZ TEŻ: Strefa parkowania rozpala emocje u mieszkańców osiedla 1000-lecia w Rzeszowie