Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budowa kładek rowerowych na Wisłoku w Rzeszowie wreszcie się rozpocznie. Będą gotowe na przyszłe wakacje

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Krzysztof Kapica
Jeszcze w tym miesiącu w Rzeszowie rozpocznie się budowa trzech mostów rowerowych na Wisłoku. Umowę z wykonawcami prac udało się podpisać dzięki zwiększeniu budżetu na inwestycje podczas ostatniej sesji rady miasta.

Budowę kładek Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie zapowiadał od kilku lat. Wnioskują o nie rowerzyści, którzy narzekają, że na rzeszowskich mostach brakuje pasów dla rowerów. Z tego powodu jadąc ścieżką rowerową przed mostem trzeba z jednośladu zsiąść, przeprowadzić go na drugą stronę i dopiero wówczas można wznowić jazdę. Inna możliwość to jazda przez mosty po jezdni.

- Ale to jest bardzo niebezpieczne. Na przykład na zaporze ruch jest bardzo duży, a samochody jeżdżą tu szybko, to kierowcy mają do dyspozycji szeroką, równą jezdnię. Z kolei przy sanepidzie, na kolorowym moście jest zbyt wąsko. Kiedy tutaj na jezdnię wjedzie rowerzysta, kierowca samochodu nie ma go jak ominąć. A barierka stojąca wzdłuż jezdni i chodnika nie daje szans, aby uskoczyć w bok w takiej sytuacji. Kierowcy samochodów na nas trąbią

– mówi pan Paweł.

Dlatego miasto zdecydowało się na budowę dodatkowych pasów ruchu dla rowerów. Mają powstać w formie dodatkowych pomostów, które będą biegły wzdłuż istniejących mostów:

  • Lwowskiego,
  • Narutowicza
  • Karpackiego, popularnie nazywanego zaporą.

Do tej pory nie udawało się jednak znaleźć firmy, która wybuduje kładki za kwotę, jaką na ten cel zapisano w budżecie Rzeszowa. Aby nie ogłaszać kolejnego przetargu, podczas ostatniej sesji radni zgodzili się zwiększyć kwotę, co pozwoliło miastu podpisać umowę z wykonawcami, którzy złożyli miastu swoje oferty na wykonanie mostów.

- Budowa kładki wzdłuż mostu Narutowicza będzie kosztować 3,8 mln zł, a przy zaporze nieco więcej, bo 4,38 mln zł. Obie wykona firma z Tarnobrzega. Z kolei przetarg na kładkę przy moście Lwowskim wygrała firma z Warszawy. Zadanie wyceniła na 2,87 mln zł

– wylicza Agnieszka Siwak-Krzywonos z biura prasowego Urzędu Miasta Rzeszowa.

Zgodnie z umową wszystkie kładki mają być gotowe najpóźniej na przyszłoroczne wakacje. Ich projekty są już gotowe, a budowa powinna się zacząć jeszcze w lipcu.

Na tym jednak nie koniec rowerowych inwestycji w mieście. Urzędnicy zapowiadają, że będą pracować także nad poprawą nawierzchni istniejących ścieżek rowerowych. Głównie poprzez obniżanie krawężników w rejonie przejazdów przez ulice i zjazdów na posesje.

- Niestety, ale wiele z nich wybudowano kompletnie bez przemyślenia. Tak jest chociażby na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej z nowym łącznikiem do ulicy Lubelskiej. Co z tego, że zjazd ze ścieżki na jezdnię jest łagodny, skoro już pas rozdziału pomiędzy dwiema jezdniami jest obudowany krawężnikiem. Cierpią rowerzyści, niszczą się rowery. Szkoda, że osoby odpowiedzialne za projekty ulic nie jeżdżą na rowerach. Jestem pewien, że gdyby taki projektant wsiadł na kolarkę i przejechał się po rzeszowskich ścieżkach, następnym razem dwa razy zastanowiłby się nad rozwiązaniami jakie proponuje do projektów ulic – dodaje pan Paweł.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto